Danuta Wałęsa w książce "Marzenia i tajemnice" wydanej w 2011 roku opisała, jak wyglądało jej życie u boku lidera Solidarności, a później prezydenta. "To on, mąż, jest przywódcą. A ja jestem tylko od wykonywania zadań" - pisała była pierwsza dama. Jednak w weekend na wrocławskim Rynku w ramach Literackiego Woodstocku chwaliła swojego męża. W pewnym momencie wspomniała nawet, że Lech jest romantyczny! - Nie był rozczulający, był wychowany w innych, wojennych warunkach, ale był romantyczny na swój sposób. Był bardzo tajemniczy, gdy był sam; dopiero przy innych stawał się osobą dużo mówiącą, otwartą - stwierdziła żona byłego prezydenta. - Jestem inną osobą niż pięć lat temu. Stałam się bardziej samodzielna - dodała. Była pierwsza dama z całych sił broniła także małżonka przed zarzutami współpracy z SB. - Wszyscy, którzy sugerują, że mój mąż chciał kogoś skrzywdzić, nie mają pojęcia, o czym mówią. Najlepszym dowodem na to, że wszystko było w porządku, jest wolność, którą odzyskaliśmy, jest fakt, że się udało - skwitowała Danuta Wałęsa.
Zobacz także: Agata Duda, Kinga Duda i Beata Szydło - tak UBRAŁY się na wizytę papieża [ZDJĘCIA]