Gdy co wieczór gościł na ekranach telewizorów, był prawdziwym ulubieńcem Polaków. Niemal cały naród kibicował mu, gdy wykryto u niego nowotwór. Rysa na jego wizerunku pojawiła się, gdy w tygodniku „Wprost” pojawiła się seria artykułów dotyczących m.in. mobbingu i molestowania w redakcji „Faktów TVN”. Durczok pożegnał się z pracą, a walcząc w sądzie z dziennikarzami „Wprost” postanowił uruchomić własny biznes. W międzyczasie rozstał się z żoną. I gdy wyglądało na to, że odbudowuje swą pozycję, nastąpiła seria bardzo niefortunnych zdarzeń. Jego firma upadła, a on sam w lipcu 2019 roku spowodował wypadek wypadek samochodowy pod wpływem alkoholu. Wkrótce później prokuratura poinformowała o sfałszowanych wekslach. - Jestem alkoholikiem – przyznał on sam publicznie.
NIE PRZEGAP: Andrzej Duda po publikacji wyroku TK pojechał do szpitala! O tym się nie mówiło. Wideo trafiło już do sieci
A jak żyje teraz Durczok? Jak wynika z jego mediów społecznościowych, zaszył się w swym domu w Szczyrku. Ba! To nie jest zwykły dom. Dla wielu może to wyglądać jak bajeczna rezydencja. Zachwyca przede wszystkim widok z tarasu. Wnętrza też oczywiście są niczego sobie. Obowiązkowo musi być też miejsce dla pupila. Powód? Jego wiernym towarzyszem jest teraz owczarek o imieniu Dymitr. Czas upływa Durczokowi na zabawach z pupilem i… komentowaniu polityki na Facebooku. Kilka miesięcy temu zapowiadał też nowy internetowy biznes. Kto wie, może tym razem mu się uda. O ile upora się z demonami przeszłości...