Pomnik smoleński upamiętniający wszystkie ofiary katastrofy z 10 kwietnia został uroczyście odsłonięty w 8. rocznicę tragedii. Odsłonięcia dokonały rodziny ofiar równo tydzień temu. Od tamtej pory pomnik smoleński jest dostępny dla odwiedzających Warszawę. Monumentu w postaci schodów strzeże policja, która pilnuje, by nikt nie dokonał chuligańskiego wybryku. W końcu forma pomnika, czyli schody, mogłaby skusić, by na niego wejść. Zresztą odkąd tylko pojawiły się pierwsze doniesienia o tym, jak będzie wyglądał pomnik smoleński, zaczęto żartować z jego formy, a tuż przed odsłonięciem szydzono z niego w Internecie. Teraz, tydzień po uroczystym odsłonięciu na Facebooku pojawiło się kolejne drwiące z pomnika wydarzenie. Nazwano je "Wyścig na szczyt pomnika smoleńskiego". Jak czytamy w opisie wydarzenia wyznaczonego na 1 czerwca: - Kto pierwszy zdobędzie najsłynniejszy szczyt w kraju i odkryje się chwałą. Poczuj się jak Jaś Mela i zdobądź swój biegun. Do tej pory aż 22 tys. internautów zainteresowało się wydarzeniem, a 3,5 tys. zadeklarowało uczestnictwo w nim.
W rozmowie z radiem Eska jeden z organizatorów internetowego wydarzenia miał tłumaczyć, że intencją nie jest zachęcanie kogokolwiek do wchodzenia na pomnik, ale pokazanie czegoś zupełnie innego: - Nikogo nie zachęcam do łamania prawa, a wejście na pomnik stanowiłoby złamanie przepisów, ale chodzi o to, żeby pokazać, do jakich granic absurdu została pociągnięta sprawa katastrofy smoleńskiej. PiS wykorzystywało ją przez osiem lat do realizacji swoich celów politycznych. 10 kwietnia w Katyniu, gdzie zamordowano kilka tysięcy polskich oficerów, z przedstawicieli polskich władz był obecny tylko ambasador Polski w Rosji. Chcę pokazać, że Katyń przez katastrofę smoleńską zszedł na drugi plan - czytamy na wprost.pl.
Zobacz: Sondaż se.pl. Warszawiacy rozbiorą pomnik smoleński?