Jak donosi republika.pl, oprócz Tuska i Putina w czasie tajnej rozmowy obecni byli także dwaj inni politycy: ówczesny wicepremier Waldemar Pawlak oraz Krzysztof Kwiatkowski, wtedy minister sprawiedliwości. - Instytucje państwa polskiego dysponują nagraniem rozmowy pomiędzy Tuskiem a Putinem z nocy 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Putin – ówczesny premier Rosji – przedstawia na nim przebieg katastrofy sprzeczny z późniejszym raportem MAK i komisji Jerzego Millera. Nie ma w nim ani brzozy, ani rzekomego upadku samolotu w pozycji odwróconej - ujawnia "Gazeta Polska". O doniesienia gazety i wywiad, którego tygodnikowi udzielił Antoni Macierewicz został na konferencji prasowej zapytany prezes PiS Jarosław Kaczyński. Stwierdził, że nie zna szczegółów, a komentować będzie dopiero jak się z nimi zapozna: - Kiedy dowiem się coś więcej na ten temat, to będę mógł to komentować. I dodał, że chciałby poznać treść nagrań pochodzących z tajnej rozmowy Władimira Putina z Donaldem Tuskiem: - Trudno w tym momencie stwierdzić, czy są podstawy do jakichś zarzutów. Natomiast mam nadzieję, że przyjdzie taki czas, w którym opinia publiczna, w tym i ja, będzie się mogła zapoznać z tymi filmami, bo to jest rzeczywiście sprawa bardzo, ale to bardzo interesująca - mówił Kaczyński.
Zobacz: Szmajdzińska o ekshumacji męża: Źle się czuję, mówiąc o tym wprost