Z informacji portalu onet.pl wynika, że do końca czerwca w areszcie tymczasowym pozostaną wszyscy trzej podejrzani o morderstwo, do którego doszło 1 września 1992 r. Nie wiadomo kiedy śledztwo dobiegnie końca. Z kolei z dowodów, które udało się zgromadzić wynika, że przestępcy włamali się do domu byłego premiera, obezwładnili Jaroszewicza i jego żonę, torturowali oboje, a następnie ich zamordowali.
Dotychczas prowadzono czynności, które miały na celu potwierdzenie hipotezy, zakładającej, że podejrzani, działający w tzw. gangu karateków dokonywali podobnych przestępstw na terenie kraju.
- W wyniku tych działań zebrano materiał dowodowy, który pozwolił na uzupełnienie głównemu podejrzanemu o zabójstwo małżeństwa Jaroszewiczów- Robertowi S. zarzutów o kolejne przestępstwa, a to: zabójstwa małżeństwa, które miało miejsce na początku 1991 roku, na terenie Trójmiasta, oraz usiłowania zabójstwa mężczyzny, które miało miejsce w 1993 roku, w Izabelinie - powiedział prokurator Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie cytowany przez portal Onet. Ponadto ustalono, że podejrzani dopuścili się rozbojów m.in. w podwarszawskich miejscowościach.