Paweł Kukiz gościł w rzeszowskim programie Polskiego Radia. Rozpoczynając rozmowę prowadzący program podkreślił, że Kukiz odwiedził właśnie Rzeszów, spotykając się z wyborcami. Szybko okazało się jednak, że stolica województwa podkarpackiego to nie jedyne miasto jakie odwiedził Kukiz. - Nie pomijamy Ustrzyk Dolnych bo tam moja ciocia Gienia mieszka - powiedział Kukiz
Kandydat niezależny w ostrych słowach odniósł się też do swoich kolegów z branży muzycznej,którzy "sprzedali się" obecnej władzy. - Większość branży wolnościowej pilnuje medali od prezydenta Komorowskiego i apartamentów w ciepłych krajach - powiedział o kolegach artystach Kukiz pytany o legendarne występy grupy KSU w Bieszczadach.
Trzecie miejsce Pawła Kukiza w sondażach, to kolejny temat rozmowy. Kandydat podkreślał, że dla niego nie są ważne sondaże ale ostateczny wynik przy urnach wyborczych. - Priorytetem jest zmiana ordynacji wyborczej - mówi Kukiz. W tym miejscu pojawiły się oczywiście JOW - y czyli Jednomandatowe Okręgi Wyborcze z którymi tak duży problem miała Hanna Lis.
Zobacz jak: Kukiz miażdży Hannę Lis
Redaktor prowadzący program zapytał Kukiza czy Polacy są narodem odważnym. - Ta odwaga została uśpiona, tą fasadowością zostaliśmy przygnieceni. - podkreślał Kukiz. Kandydat mówił o upadku polskiego przemysłu oraz gigantycznej emigracji. - Jest źle, że nasi, że 3 miliony Polaków musiało wyjechać z kraju - mówił Kukiz.
Kandydat wpisał się też w narrację dotyczącą zakupu przez Polskę francuskich śmigłowców. Według Kukiza nasza armia kupi francuskie a nie polskie śmigłowce bo to cena jaką za funkcję szefa Rady Europy dla Donalda Tuska płaci nasz kraj.
Zobacz też: Stołek dla Tuska za helikoptery
Okazuje się, ze Kukiz jest już trochę zmęczony trudami kampanii. - Marzę o tym żeby wrócić na scenę (... Marzę o tym aby wrócić do żony do dzieci. - mówił Kukiz