W miejscu, w którym zmarły się podpalił wstawiono betonową płytę z napisem "ja, zwykły szary człowiek", który nawiązuje do listu, jaki pozostawił po sobie mężczyzna. Jak zdradziła przewodnicząca Rady Warszawy, Ewa Dorota Malinowska-Grupińska (PO), z inicjatywą upamiętnienia Piotra Szczęsnego przed PKiN wystąpiła sama Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Wspomniana prezydenta miasta na swoim TT zamieściła zdjęcia i wpis dotyczący tego zdarzenia:
"Testament Piotra jest krzykiem niepokoju, krzykiem bezradności, krzykiem protestu. Ale jest krzykiem miłości, nie nienawiści" - mówił ks. Boniecki na pogrzebie Piotra Szczęsnego. Zwykły, #SzaryCzłowiek został dziś upamiętniony na pl. Defilad. pic.twitter.com/Pi4nLR8zCy
— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) 15 listopada 2017
Upamiętnienie samobójczej śmierci wywołało duże kontrowersje. Przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej, badającej sprawy warszawskich reprywatyzacji, bardzo krytycznie ocenił ten pomysł, pisząc:
Pokazujemy teraz młodzieży z problemami, z depresją, że samobójstwo to akt odwagi(!) W nagrodę można nawet mieć tabliczkę w stolicy. Nie ma jak odpowiedzialni politycy! Skandal jakich mało. pic.twitter.com/qzkD9eHwKh
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 16 listopada 2017
Radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, Radosław Fogiel (PiS) skierował w związku z tym do Gronkiewicz-Waltz pismo, w którym zapytał, kiedy decyzją pani prezydent zostaną odsłonięte tablice upamiętniające wcześniejsze samopodpalenia - z września 2011 i czerwca 2013 r. przed KPRM. Jak m.in. napisał prowokująco: - Nie mam wątpliwości, że wyda pani w tej sprawie odpowiednie polecania podległym służbom, inaczej bowiem nasuwałby się wniosek, że Pani działania są wyrazem dzielenia ofiar wedle nieznanych kryteriów bądź próbą wykorzystania ludzkiej tragedii w bieżącym konflikcie politycznym, co znając wrażliwość Pani Prezydent, wydaje się niedorzeczne.
W związku z dzisiejszymi informacjami o odsłonięciu pod PKiN tablicy, skierowałem do prezydent Warszawy poniższe pismo. pic.twitter.com/o6fS31LMCA
— Radosław Fogiel (@radekfogiel) 15 listopada 2017
Swoje wątpliwości wyraził też ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski:
Samobójstwo, które złamie przykazania: Nie zabijaj, uznali za "bohaterstwo" bp. Pieronek i ks. Boniecki @tygodnik. Jak słowa księży-emerytów dadzą efekt Wertera i ktoś z młodych ludzi odbierze sobie życia, to co wtedy? @episkopat @Prymas_Polski @Abp_Gadecki @PCh24pl @PatrykJaki https://t.co/515aoCNBgX
— Isakowicz-Zaleski (@IsakowiczZalesk) 16 listopada 2017
Zobacz także: Pogrzeb Piotra Szczęsnego. Ks. Boniecki: To krzyk człowieka, który kocha Polskę [RELACJA Z UROCZYSTOŚCI]