Pod koniec lipca Szymon Hołownia komentował w Polsacie News sytuację z zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego na prezydenta. Ceremonia miała się odbyć 6 sierpnia, a marszałek Sejmu zwołał w tym celu Zgromadzenie Narodowe. W pewnym momencie prowadzący zapytał Hołownię o sugestie, które padały w jego kierunku po zwycięstwie Nawrockiego. – Wielokrotnie proponowano mi, czy sugerowano mi, rozpytywano mnie czy jestem gotowy przeprowadzić zamach stanu, bo do tego się to sprowadza (...) Zamachu stanu ze mną się nie zrobi. (…) Ja to nazywam zamachem stanu. To prawdopodobnie nie wypełnia kryteriów prawnych zamachu stanu, ale ja mówię o zamachu stanu, mając na myśli sytuację, w której prezydent został wybrany, a ja mówię: no nie podoba mi się ten prezydent, to może ja go nie zaprzysięgnę, pobędę sobie prezydentem, bo przecież takie były sugestie – powiedział Hołownia.
Zobacz: Znów burza w programie Agnieszki Gozdyry! Poseł PiS wywołał ją tymi słowami!
Polityk tłumaczył później, że użył sformułowania "zamach stanu" nie w znaczeniu prawnym, lecz jako polityczną diagnozę.
Wypowiedź marszałka Sejmu wywołała lawinę komentarzy. Politycy opozycji domagali się reakcji służb, argumentując, że podżeganie do zamachu stanu to poważne przestępstwo. Wniosek w sprawie przesłuchania Hołowni został złożony do prokuratury jeszcze w lipcu przez mecenasa Bartosza Lewandowskiego.
Sprawdź: Kaczyński wyjechał dopiero na sam koniec wakacji! Robił konkurencję Mentzenowi! Jest zdjęcie
Jak informuje Interia, Hołownia ma zostać przesłuchany w charakterze świadka 10 października. W zależności od treści zeznań, materiały zostaną dołączone do postępowania w sprawie zamachu stanu, które jest nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie od lutego, lub będą rozpatrywane w odrębnym postępowaniu.
Galeria poniżej: Tak zmieniał się Szymon Hołownia
