Szydło stanie przed Trybunałem Stanu? Ujawniono ważny dokument

2017-11-30 11:14

Do tej pory politycy opozycji zapowiadali, że jednym z ich celów będzie postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Do tej listy może dołączyć jednak również premier, Beata Szydło. Helsińska Fundacja Praw Człowieka opublikowała dokumenty z postępowania ws. odmowy publikacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Wynika z nich, że to właśnie szefowa rządu bezpośrednio wydała polecenie o braku publikacji.  

[QUIZ] Czy potrafisz rozszyfrować te skróty?

Informację o tym, jakoby polecenie, aby nie publikować wyroków TK wydała Beata Szydło podała szefowa Rządowego Centrum Legislacji Jolanta Rusiniak. Jak przyznała podczas przesłuchania z listopada 2016 roku, ze śledztwa ws. nieopublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 r: - Dnia 9 marca 2016 r. Trybunał Konstytucyjny procedował w sprawie ustawy o zmianie Ustawy o Trybunale Konstytucyjnym i tego dnia do Rządowego Centrum Legislacji wpłynęło to orzeczenie. To była sprawa głośna, medialna, budząca liczne kontrowersje. Tego dnia osobiście rozmawiałam z Prezesem Rady Ministrów Panią Beatą Szydło i podczas tej rozmowy Pani Premier poleciła mi, abym nie kierowała sprawy do zredagowania i ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Polecenie takie od Pani Premier otrzymywałam każdorazowo, przy okazji wydania przez Trybunał Konstytucyjny kolejnych orzeczeń, aż do 16 sierpnia 2016 roku. Można zatem powiedzieć, że w okresie od 9 marca 2016 r. do 16 sierpnia 2016 r. Pani Premier przejęła osobiście kompetencję zawiązaną z wyrażeniem dyspozycji o skierowaniu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego do publikacji.

Na dokumencie widnieje też podpis szefowej KPRM, Beaty Kempy, która w swoich zeznaniach zasłania się niepamięcią, mówiąc: - Do moich obowiązków nie należą stricte kwestie związane z kompetencją Prezesa Rady Ministrów w zakresie promulgacji aktów prawnych. Zajmuje się tym z ramienia Kancelarii Rady Ministrów pani Minister Jolanta Rusiniak. Być może zdarzało się, że podpisałam jakieś pismo dotyczące korespondencji z Trybunałem Konstytucyjnym na polecenie pani Premier, ale tego nie pamiętam. Jeśli chodzi o kwestie związane z publikacją orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego (..), to ja działań w tym zakresie nie podejmowałam. Zajmowała się tym minister Jolanta Rusiniak i pani premier Beata Szydło.

Na ujawnienie dokumentu w sieci szybko zareagowała m.in. Katarzyna Lubnauer, nowa szefowa Nowoczesnej, która napisała: - Za takie działanie Premier Beata Szydło powinna odpowiadać przed Trybunałem Stanu. PIS najpierw bojkotował Trybunał Konstytucyjny, a potem go bezprawnie przejął. Teraz to robią z #SN i #KRS. Lider Razem, Adrian Zandberg dodał:

 

 

Zobacz także: Prezydent wini Beatę Szydło za rozłam w PiS