Kompromis z Brukselą. Szydło atakuje
Nie od dziś wiadomo, że relacje między Beatą Szydło (59l.) i Mateuszem Morawieckim (54l.) nie należą do najlepszych. Ostatnio jednak była premier starała się nie krytykować publicznie premiera w imię dobra partii i koalicji rządzącej. Teraz jednak zabrała głos. Chodzi o nowy projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma wypełniać oczekiwania Brukseli i ma pomóc rządowi odblokować pieniądze unijne. - Nie wyobrażam sobie, że premier Morawiecki zgodziłby się na to, żeby rozwiązania, które mają być szantażem, a nie kompromisem, były Polsce narzucane – mówiła w Radiu Zet w kontekście nowej ustawy i oczekiwań Brukseli.
To szantaż - krytykuje Szydło
Zasugerowała też, że niektóre przepisy w projekcie ustawy mogą być niekonstytucyjne i nie wyobraża sobie, by polski rząd się na coś takiego zgodził. - Sam fakt, że jest w tej chwili szansa na znalezienie kompromisu to bardzo dobra informacja. Pytanie, za jaką cenę – podkreśliła. Dopytywana, czy w takim razie kompromis z Brukselą to sukces czy kapitulacja odpowiedziała: - To konsekwencja decyzji, która została podjęta przez RE w 2020 roku, ustanawiająca mechanizm warunkowości. Wówczas wszystkie państwa członkowskie zgodziły się, żeby niedopowiedziany mechanizm został przyjęty – stwierdziła europosłanka PiS.
Na pytanie, czy w takim razie premier Morawiecki popełnił błąd, zgadzając się na warunki Brukseli była premier stwierdziła, że „każdy podejmuje decyzję zgodnie ze swoją wiedzą, wolą, strategią”. - Gdybym to ja była wówczas na szczycie jako premier polskiego rządu – prawdopodobnie zastosowałabym weto – zaznaczyła otwarcie Beata Szydło.
PiS kurczowo trzyma się władzy?
Profesor UW nie przebiera w słowach. POSŁUCHAJ!
Listen to "Mamy do czynienia z władzą, która sprzedałaby własną matkę - prof. Matczak. EXPRESS BIEDRZYCKIEJ" on Spreaker.