Każda kobieta lubi błyskotki. Nie inaczej jest z byłą premier Beatą Szydło, której znakiem rozpoznawczym od początku kadencji PiS, są broszki. Jak nieraz opowiadała Beata Szydło, broszki dostaje z całej Polski. Kiedyś na jednym ze spotkań z dziećmi dostała nawet broszkę wlasnoręcznie przygotowaną przez najmłodszych. Gdy niedawno Szydło pojawila się na forum ekonomicznym bez broszki, wiele osób było zdziwionych.
Ale wszystko wróciło do normy i wicepremier nadal ozdabia marynarki broszkami. Także na poranny wywiad w radiu ZET Szydło przyszła z przypiętą broszką. I to biżuterii dotyczyło pierwsze pytanie. - Piękna broszka, którą otrzymałam od marszałka Karczewskiego - pochwaliła się Szydło.
Przynała, że sama nie wie, ile ma broszek w swojej kolekcji, bo nigdy ich nie policzyła. Ale nawet broszki służą Szydło: - Zresztą to jest też tak z tymi broszkami, ja mówiłam o tym wielokrotnie, że one dzisiaj zaczęły pełnić bardzo też fajną funkcję, ponieważ przekazuję je na akcje charytatywne i dzięki temu dużo dobrego się udaje zrobić - wyjaśniła.