Szokujące wspomnienia wnuczki Millera: Zwyzywano mnie, opluto, pobito i obrzucono kamieniami

2017-12-16 12:53

Od jakiegoś czasu w mediach zaczęła się pojawiać wnuczka byłego premiera, Leszka Millera. Monika spełnia się obecnie jako modelka, gra w teledyskach, a już niebawem ma zacząć śpiewać. Jej kontrowersyjny wygląd i pochodzenie sprawiły, że jej dzieciństwo nie było proste. W rozmowie z portalem plejada.pl przyznała, jak się nad nią znęcano w szkole.  

Zapytana, jak wspomina dzieciństwo Monika Miller odpowiedziała: - Jak sen, który czasem zamieniał się w koszmar. W domu było super. Dziadek spędzał ze mną dużo czasu, bo jeszcze nie był taki zajęty. Pamiętam ten dzień, gdy przyszedł do domu i powiedział, że został premierem. Wszyscy się cieszyli i tańczyli, a ja nie wiedziałam, o co chodzi. Nie miałam pojęcia, czym zajmuje się premier. Myślałam, że dziadek dostał po prostu awans w pracy i tyle. Pamiętam też katastrofę śmigłowca, którym leciał dziadek. Jechaliśmy do szpitala i wtedy też nic do mnie nie docierało. To była dla mnie abstrakcja. Gdy widziałam dziadka w telewizji czy gazecie, to byłam przekonana, że każdy tak ma. Wydawało mi się, że to po prostu jego zawodowy obowiązek, żeby udzielać wywiadów. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że dziadek jest tak ważną osobą. Nasza rodzina przecież w niczym nie różniła się od innych. Jeśli zaś chodzi o koszmar, to on dział się w szkole podstawowej. Zarówno nauczyciele, jak i rówieśnicy się nade mną znęcali.

Następnie kontynuowała: - Żartowano ze mnie, a ja nie rozumiałam, o co chodzi. Co chwile słyszałam coś o lewicy. Poza tym, śmiano się, że jestem gruba, brzydka i mam wysokie czoło. Miałam przez to bardzo niskie poczucie własnej wartości. Nauczyciele zwracali na mnie uwagę bardziej niż na innych uczniów. Jeśli ktoś nie lubił mojego dziadka lub miał inne poglądy polityczne niż on, dawał mi to bardzo odczuć podczas lekcji. To nie jest okres, który dobrze wspominam.

Na koniec szokująco dodała: - Czasem wymagano ode mnie więcej niż od rówieśników. Byłam wrażliwą dziewczynką i kompletnie nie wiedziałam, dlaczego mnie to spotyka. Myślałam, że to ze mną coś jest nie tak. Nie sądziłam, że to wszystko dzieje się z powodu dziadka. W pewnym momencie się załamałam. Długo miałam poważne problemy i tak naprawdę wyszłam z nich dopiero rok temu. To była masakra! Miałam sporo kompleksów, byłam w wieku dojrzewania i było mi trudno. Poza tym, to nie były tylko niemiłe komentarze. Kiedyś zostałam zwyzywana, opluta, pobita i obrzucona kamieniami. Co prawda nic mi się nie stało, ale nie było to przyjemne.

Zobacz także: Popek KRĘCI z wnuczką Millera! ZOBACZ