Jak zaskakująco stwierdził Rulewski: - Jestem więcej niż zszokowany tą polską kłótnią nad grobami. Nieznana chyba w świecie cywilizowanym, a nawet w świecie barbarzyńskim. Na ogół na cmentarzach, na grobach panuje cisza (...). Tymczasem prokuratura i wspierający ją ministrowie, zamiast badać przyczyny wypadku wśród ofiar (..), dokonują swoistej wiwisekcji ułożenia ciał.
Następnie bardzo mocno ocenił: - Ogarnia mnie obrzydzenie, że niektórzy bliscy ofiar wywołują zgorszenie twierdząc, że ich bliska osoba nie może spoczywać w towarzystwie krwi lub wycinków ciała innej osoby. Oni wszyscy są złączeni pewnym sakramentem, sakramentem z cierpienia, katastrofy poniesionej w imię innej katastrofy, innej katastrofy, którą był Katyń.
Rulewski w #GośćWiadomości: ogarnia mnie obrzydzenie, że bliscy ofiar wywołują zgorszenie, że ich bliscy nie mogą spoczywać z innymi osobami pic.twitter.com/DSdDCLAaGY
— TVP Info (@tvp_info) 5 czerwca 2017
Słowa senatora PO skomentował Jacek Sasin z PiS, mówiąc, że "czymś obrzydliwym" jest "próba obarczania rodzin (..) za to, co się stało". Następnie dodał: - Elementem każdego postępowania prokuratorskiego jest sekcja zwłok ofiary. To jest "ABC" postępowania w tego typu sprawach. Oczekiwanie, że dzisiaj prokuratorzy będą przymykać oczy na te okropne nieprawidłowości (...) to jest oczekiwanie, że oni dalej będą brnęli w to kłamstwo i łamanie prawa. Tego oczekiwać od prokuratury nam nie wolno.
Zobacz także: Rosjanie upychali szczątki ofiar katastrofy smoleńskiej w workach na śmieci