- Radosław Sikorski, szef MSZ, komentuje tragiczną sytuację w Strefie Gazy.
- Pojawiają się kontrowersje wokół utajnionego raportu dotyczącego śmierci polskiego obywatela.
- Co dokładnie powiedział minister Sikorski?
Sikorski o sytuacji w Strefie Gazy
Radosław Sikorski zapytany we wtorek w Radiowej Trójce, czy w Strefie Gazy dochodzi do ludobójstwa. W odpowiedzi stwierdził, że "słowa trzeba ważyć". - Jeśli ich nadużyjemy, to następnym razem ich nam zabraknie - ocenił. Według wicepremiera, ludobójstwo to jest "celowe, z rozmysłem eksterminowanie jakiejś grupy etnicznej". Jak dodał, "gdyby Izrael chciał dokonać ludobójstwa, to by zajęło to tydzień czy dwa, a to jest konflikt wywołany przez Hamas, poprzez bezprzykładny akt terroru wobec Izraela".
Zobacz: PILNE! Antoni Macierewicz przegrywa w sądzie. To, co musi zrobić, będzie go wiele kosztować
- To jest wojna z Hamasem, Izraela z Hamasem, przy której niestety ginie katastrofalna ilość ludności cywilnej - podkreślił. Szef MSZ był też pytany o stanowisko niezależnej Międzynarodowej Komisji Śledczej ONZ ds. Okupowanych Terytoriów Palestyńskich, w tym Wschodniej Jerozolimy, i Izraela, która orzekła, że Izrael popełnia w Strefie Gazie ludobójstwo. - Ja osobiście uważam, że to co tam się dzieje, jest straszliwą tragedią, ale nie wypełnia mojego zrozumienia słowa ludobójstwo - przekonywał.
Raport o śmierci Polaka
Tymczasem Onet zwrócił uwagę, że 1,5 roku po ataku izraelskiej armii, w którym zginął Polak - 36-letni Damian Soból z Przemyśla, nadal pojawia się szereg pytań, które pozostają bez odpowiedzi. Portal donosi, że śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Przemyślu, jednak sprawa "utknęła w miejscu" z powodu braku współpracy ze strony Izraela i Stanów Zjednoczonych, które "nie odpowiadają na polskie wnioski o pomoc prawną i udostępnienie dowodów". Ponadto, jak czytamy, Sikorski w czerwcu 2024 roku zwrócił się z w tej sprawie do szwajcarskiej Międzynarodowej Komisji Humanitarnej do spraw Ustalania Faktów, która przeprowadziła postępowanie i sporządziła sprawozdanie, jednak resort nie chce się zgodzić na upublicznienie jej ustaleń.
Sprawdź: Karol Nawrocki szczerze o swoim nałogu. Zdradził też kulisy swoich uśmiechów z Sikorskim
Pod koniec sierpnia portal zwrócił się do MSZ z prośbą o udostępnienie zarówno raportu, jak i stanowiska rządu. - MSZ najpierw milczał, potem nie chciał odpowiedzieć nam w zwykłym trybie pytań prasowych, wskazując, że właściwy jest tryb dostępu do informacji publicznej. Dopiero gdy skierowaliśmy taki formalny wniosek, po kilku dniach otrzymaliśmy odpowiedź: 'Minister Spraw Zagranicznych odmawia udostępnienia informacji publicznej' – czytamy. - Minister potwierdza, że jest w posiadaniu zarówno szwajcarskiego raportu, jak i stanowiska polskiego rządu. Przyznaje przy tym, że oba dokumenty stanowią informację publiczną, która normalnie powinna być udostępniona obywatelom. Powołuje się jednak na wyjątek, mówiący, że udostępnianiu nie podlegają informacje stanowiące 'tajemnicę dyplomatyczną' – dodano.
Śmierć Polaka w Strefie Gazy
Przypomnijmy - w poniedziałek wielkanocny 2024 roku izraelska rakieta spadła na konwój, którym poruszali się wolontariusze organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK), dostarczający żywność do Strefy Gazy. Wśród nich byli Palestyńczycy, Brytyjczyk, Australijczyk, posiadacz podwójnego obywatelstwa USA i Kanady oraz Polak, Damian Soból, mieszkaniec Przemyśla. Organizacja przekazała w oświadczeniu wydanym po tragedii, że wolontariusze poruszali się samochodami opancerzonymi i oznakowanymi logo WCK. Mimo to konwój został zaatakowany podczas wyjazdu z magazynu Deir al-Balah, gdzie zespół wyładował ponad 100 ton humanitarnej pomocy żywnościowej przywiezionej drogą morską do Gazy.
