Okazuje się, że co najmniej 15 proc. osób w wieku 60 lat i więcej nie skonsultowało się z lekarzem, gdy tego potrzebowało! Najczęstszy powód rezygnacji z wizyty? Długa lista oczekujących i brak skierowania - tak wynika z przyjętej przez Radę Ministrów "Informacji o sytuacji osób starszych w Polsce za rok 2015". Trudno się dziwić wyborom seniorów, skoro muszą najpierw czekać długie miesiące na wizytę u lekarza, a później lata na zabieg. Przykłady? Około 3,5 roku na wszczepienie endoprotezy biodra i ok. 2 lat na operację usunięcia zaćmy - informuje Fundacja Watch Health Care. Bardziej zamożni pacjenci próbują ominąć kolejki, lecząc się prywatnie bądź za granicą. Tym z gorszą sytuacją finansową pozostaje. wiara w cud. - Długie terminy oczekiwania źle wpływają na moje zdrowie psychiczne. Wolę więc się nie denerwować i wszystko pozostawić przeznaczeniu - mówi nam Wanda Rozbicka (63 l.), chora na raka rencistka z Siedlec. - Problem jest ogromny. Starsi ludzie rezygnują z wizyt u lekarzy, bo nie tylko muszą czekać na nie wiele miesięcy, ale muszą także odstać długie godziny do rejestracji. Brakuje też lekarzy specjalistów - mówi nam Elżbieta Ostrowska. - Poprawimy dostępność usług medycznych dla seniorów - zapewniała ostatnio szefowa resortu rodziny i pracy Elżbieta Rafalska (62 l.). - Cieszę się, że rząd widzi problem, ale wciąż czekamy na konkretne działania - dodaje Ostrowska.
Zobacz także: Ustawa Szyszki o drzewach. O co chodzi?