Mateusz Morawiecki na nasze pytanie, czy chciałby po wygranych wyborach nadal pozostać premierem, odpowiada krótko i stanowczo: Tak. I przyznaje, że nie jest ani trochę zmęczony codzienną pracą. - Służbą Polsce nie można się zmęczyć – zaznacza premier, który zauważa po chwili, że nie wszystko udało się przez te lata rządów PiS zrealizować.
Morawiecki: Nie wszystko udało się nam zrealizować
- Przede wszystkim to polityka mieszkaniowa. Chcemy jednak w następnej kadencji zwiększyć dostęp ziemi budowlanej, uwzględniając to w planach zagospodarowania przestrzennego poszczególnych miast. Ale jestem przekonany także, że trzeba jak najbardziej ułatwiać budowę domów prywatnych czy budowę mieszkań dla spółdzielców. Proszę jednak pamiętać, że nawet mimo problemów w minionym roku oddano do użytku najwięcej mieszkań w historii III Rzeczypospolitej – 240 tysięcy – mówi nam Mateusz Morawiecki. Jaki ma pomysł na kampanię, bo wybory 2023, czyli wybory do Sejmu i Senatu tuż-tuż?
Czy rząd planuje podwyższyć 500 plus i wprowadzić 15. emeryturę?
- Wszystkie nasze plany wyborcze pokażemy w stosownym czasie. Dzisiaj sztaby wyborcze pracują nad tym, a na połowę maja planujemy kolejną wielką debatę, z której mają się wyłonić pierwsze punkty naszego programu wyborczego – zaznacza szef rządu. Morawiecki przyznaje na koniec, że nie jest łatwo rządzić w czasach kryzysu, wojny i innych komplikacji. - Niektórzy mówią, że to nie jeden czarny łabędź, ale cały klucz czarnych łabędzi nadleciał nad Polskę i musimy się z nimi mierzyć. To utrudnia realizację zadań, ale proszę sobie wyobrazić, jakby Polska wyglądała, gdyby nadal rządziła opozycja, która zostawiała Polaków na pastwę losu podczas poprzedniego kryzysu – kwituje premier Mateusz Morawiecki.