Lata 2005-2007 i wspólne rządy z Prawem i Sprawiedliwością był swego rodzaju ukoronowaniem politycznej kariery Andrzeja Leppera. Twórca i lider Samoobrony wszedł do rządu, kierował resortem rolnictwa, a nawet uzyskał stanowisko wicepremiera. Nic nie zapowiadało upadku rosnącej w siłę partii, popieranej przez szczególnie przez rolników.
Sytuację diametralnie zmieniła jednak tzw. afera gruntowa. CBA, kierowane przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, miało podejrzenia korupcyjne w ministerstwie rolnictwa, co poskutkowało dymisją Andrzeja Leppera. - To było polowanie, żeby znaleźć jakiś hak, żeby coś podłożyć. Kaczyński myślał, że sam będzie rządził, ale to się nie udało. Zniszczyli mojego ojca. To poszło w mediach, nie było prostowane i większość ludzi uwierzyła - opowiada nam Tomasz Lepper (45 l.).
ZOBACZ: Rocznica tragicznej śmierci Andrzeja Leppera. Oto, jak wygląda jego grób 12 lat od śmierci [ZDJĘCIA]
Dlatego zdaniem syna twórcy Samoobrony politycy PiS powinni teraz odbyć całą zasądzoną karę. - Zostali skazani, więc działali niezgodnie z prawem. Najważniejsi politycy PiS musieli o tym wiedzieć, przecież sami tego nie wymyślili. Teraz powinni przeprosić i zrehabilitować Andrzeja Leppera, nawet po śmierci - mówi nasz rozmówca. Zapytaliśmy jak Lepper junior wspomina wydarzenia 2007 roku. - Tata nie przynosił polityki do domu, ale w tamtym czasie było widać, że coś jest nie tak. O szczegółach nie bardzo chciał mówić, może tyle, że chodzi o ludzi CBA - przypomina sobie Tomasz Lepper.
NIŻEJ ZOBACZYCIE, JAK MIESZAŁ ANDRZEJ LEPPER