Ledwie we wtorek szef klubu PiS Ryszard Terlecki postanowił poświęcić Jarosławowi Gowinowi cały felieton w którym w ogóle się nie hamował w krytyce "szkodliwego koalicjanta". - Jeżeli dodać do tego spartaczoną reformę szkolnictwa wyższego, za co Gowin odpowiadał jeszcze jako minister, a także pazerność w obsadzaniu podległych mu jako ministrowi i wicepremierowi stanowisk osobami, których główną kompetencją była gotowość zapisania się do jego partyjki, to powodów było aż nadto. Pomysł, aby korzystając z przywilejów i możliwości członka rządu równocześnie działać na jego szkodę, był tak bezczelny, że musiało się to skończyć radykalnym rozstaniem - to tylko mała część inwektyw, jakie skierował względem byłego koalicjanta (Zobacz więcej: Hamulce puściły i Terlecki poświęcił cały felieton Gowinowi. Jest naprawdę grubo!). Teraz w ślady Terleckiego poszedł inny prominentny polityk PiS. Marek Suski udzielił wywiadu "Gazecie Polskiej", w którym również nie omieszkał boleśnie uderzyć w Gowina. – Wyraźnie widać, że niewielka część polityków Porozumienia wprost zmierzała do obalenia rządu. Inni nie chcieli w tym uczestniczyć, więc pozostali w Zjednoczonej Prawicy. Ci posłowie kierują się rozsądkiem i dobrem Polski, a inni osobistymi ambicjami – ocenił na początku.
Polecany artykuł:
To jednak nie wszystko! Suski przedstawił również zaskakującą teorię o ambicjach Jarosława Gowina w czasach minionych. Co prawda podkreślił, że dowodów na to nie ma, ale takie słuchy dochodziły do niego z "sejmowych kuluarów". Według polityka PiS wicepremier miał chętkę na parę ważniejszych stanowisk, łącznie z tym zajmowanym przez Andrzeja Dudę! – Jarosław Gowin chciał być marszałkiem Sejmu, premierem, a może nawet prezydentem. Na to ostatnie wskazywało jego zachowanie przed wyborami prezydenckimi – zdradził Suski. – Oczywiście jego zwycięstwo w wyborach jest nierealne, ale ambicje są często oparte na mrzonkach – dodał szybko.