Do wspólnej debaty „Super Expressu” zaprosiliśmy tym razem polityków kandydujących w wyborach samorządowych na prezydenta Krakowa: posła PiS Łukasza Kmitę, posła Trzeciej Drogi Rafała Komarewicza, aktualnego wiceprezydenta Krakowa Andrzeja Kuliga z „Ku Przyszłości”,, Stanisława Mazura ze Stowarzyszenia Lepszy Kraków, posła PO Aleksandra Miszalskiego, posła Konfederacji Konrada Berkowicza oraz lidera ugrupowania „Kraków dla Mieszkańców” Łukasza Gibałę, który nie pojawił się w debacie. Politycy dyskutowali m.in. nad problemem zadłużenia Krakowa, ponieważ w ciągu ostatnich 20 lat dług miasta wzrósł sześciokrotnie. Obecnie samorząd Krakowa to jeden z najbardziej zadłużonych w Polsce. Prowadzący zapytali kandydatów, czy mają w planach i jak dokładnie chcieliby redukować zobowiązania. Zdaniem posła Konrada Berkowicza na początek trzeba rozliczyć tych, którzy doprowadzili „do tego katastrofalnego długu, który jest oczywistą niegospodarnością”.
– Po drugie trzeba lobbować i dążyć do tego, żeby doszło w wreszcie, do prawdziwej decentralizacji samorządów, decentralizacji finansowej to znaczy, że pieniądze Krakowian, z turystyki – z pracy Krakowian nie szły do Warszawy, a później jesteśmy na łasce lub niełasce Warszawy i rządu, tylko, żeby szły bezpośrednio w dużej części do budżetu miasta. Wtedy sobie doskonale poradzimy i nie będzie takich problemów, o których mówił prezydent Kulig – twierdził Berkowicz i podkreślał że inwestycje w mieście najchętniej zostawiłby przedsiębiorcom. – Trzeba im stworzyć dobre warunki, bo to oni znają się na inwestycjach, a nie urzędnicy – podkreślił poseł Konfederacji i w pewnej chwili zwrócił uwagę na pewien fakt.
Poniżej w galerii zobaczysz, jak mieszka Stanisław Dziwisz w Krakowie:
– Natomiast chciałbym zauważyć, że nie ma Łukasza Gibały, a kiedy Jacek Mejchrowski nie pojawił się w poprzednich wyborach w debacie, Łukasz Gibała powiedział, że to wyjątkowa arogancja, że kandydaci nie przyszli na debatę by porozmawiać o Krakowie. Dlatego postanowiłem zadbać, żeby Gibała był z nami przynajmniej duchem – stwierdził Konrad Berkowicz, po czym wyjął na antenie tajemniczy baner z napisem „Łukasz Gibała”. Zabawny rysunek posła przedstawiał strusia chowającego głowę w piasek...