Strajk Kobiet w całej Polsce! Protest w Warszawie zakończył się pod Ministerstwem Zdrowia. Marsze w całej Polsce po śmierci ciężarnej Doroty. Hasło marszów: "Ani jednej więcej"

Kończymy relację z protestu. 

 Koniec protestu w Warszawie. Uczestnicy marszu krzyczeli hasła "Ani jednej więcej" i "Dziękujemy" w stronę organizatorek.

Strajk kobiet w Warszawie dotarł już na ul. Miodową pod Ministerstwo Zdrowia, tu ma zakończyć się protest.

Tłum w Warszawie  powoli  maszeruje w kierunku Ministerstwa Zdrowia.

Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet: to, co się teraz dzieje w szpitalach, to wina Julii Przyłębskiej i jej trybunału oraz polityków PiS, którzy zdecydowali o ograniczeniu w Polsce prawa do aborcji. 

Szpital w Nowym Targu w czasie protestu wydał oświadczenie -" Przekonuje, że pacjentka przez cały pobyt była otaczana opieką i troską ze strony pracowników. "Była również informowana o stanie zdrowia swoim i dziecka. Rozumiała sytuację, jako osoba zawodowo związana ze środowiskiem medycznym. Zadbaliśmy o to, by zarówno ona, jak i rodzina, otrzymała wsparcie ze strony psychologa" .Władze i pracownicy szpitala złożyli też rodzinie zmarłej wyrazy współczucia.

Kilkaset osób zebrało się też na Rynku Głównym w Krakowie. "Nasze życia są wykorzystywane w walce politycznej" - mówiła jedna z organizatorek protestu. Był przemowy, okrzyki, ale też oklaski - informuje nasz reporter. Uczestnicy mieli ze sobą transparenty z napisami: "Hańba", "Chcemy wolności i prawa do rzetelnej opieki medycznej" - relacjonuje reporter rmf.24

- Ani we wniosku, ani w wyroku Trybunału Konstytucyjnego dot. aborcji nie było słowa o sprawie zagrożenia życia i zdrowia kobiety. Tu się nic nie zmieniło - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany o kwestię śmierci ciężarnej kobiety w Nowym Targu. - "Takiej sprawy nie ma. Ona jest wymyślona przez propagandę; to jest część tej urojonej rzeczywistości" - dodał prezes PiS.

Według organizatorów, protesty odbywają się w Bielsku-Białej, Bolesławcu, Bydgoszczy, Elblągu, Gdańsku, Gliwicach, Gorzowie Wielkopolskim, Górze, Grodzisku Mazowieckim, Kaliszu, Kielcach, Kłodzku, Krakowie, Krośnie, Lublinie, Łomży, Olsztynie, Opolu, Piasecznie, Piotrkowie Trybunalskim, Poznaniu, Pruszkowie, Radomsku, Rawie Mazowieckiej, Rybniku, Rzeszowie, Słupsku, Stalowej Woli, Starachowicach, Szczecinie, Świdnicy, Tczewie, Tomaszowie Mazowieckim, Tarnobrzegu, Toruń, Warszawie, Wałbrzychu, Wejherowie, Włocławku, Wrocławiu, Zamościu i Zielonej Górze.

 Uwagę zwracają duże transparenty: "Stan przeklęty, nie błogosławiony", "Nie bądźcie świętsi od papieża", "Gońcie się", "Macie krew na sutannach", "Ciąża z wyboru, nie z terroru" czy "Piekło kobiet". Niektóre osoby trzymają w ręku także zdjęcie zmarłej niedawno kobiety.

 W Łodzi jest na marszu w strugach deszczu jest kilkaset osób. Na transparentach hasła: "Lekarzu odwagi. Pacjentka", "Ginekologu, ginekolożko, kiedy się zbuntujecie?".

Przemówienia protestujących próbują zagłuszyć przeciwnicy aborcji spod kościoła św. Krzyża. Wśród obecnych są politycy PO i Lewicy. Tłum krzyczy -  Ja nie jestem inkubatorem! i  Przestańcie nas zabijać!

Zamknięty jest już ruch na Krakowskim Przedmieściu, organizatorki opowiadają historie kobiet, które zmarły z powodu zaostrzonego w 2020 roku prawa aborcyjnego.

O 18.13 zgromadzenie pod pomnikiem Kopernika w Warszawie zostało oficjalnie rozpoczęte. Organizatorzy zapowiadają, że będą stali tu  około godzinę, w tym czasie zostaną odczytane historie zmarłych kobiet. Później będą maszerować w kierunku Ministerstwa Zdrowa na ul. Miodowej. Gromadzi się coraz więcej osób.

Na protest w nowym Targu przyszła matka Doroty, która zmarła w tutejszym szpitalu.

O godz. 18 protest zaczął się także w Nowym Targu, czyli tam, gdzie na oddziale położniczym zmarła Dorota. Mieszkańcy miasta w strugach deszczu ubrani w ciemne stroje, w ciszy stanęli w okolicach ratusza.

Jak donosi wyborcza.pl - na Placu Wolności w Poznaniu zebrało się kilkaset osób. - Jesteśmy tu dziś, bo chcemy uczcić ofiary polityków, kościoła i lekarze - zapowiedziała aktywistka z Kolektywu Pyra, organizatora poznańskiego wydarzenia pod hasłem „Ani jednej więcej” ku pamięci zmarłej Doroty. - Kiedy prawo nakazuje chronić życie i ich zdrowie, lekarze dopuszczają się zbrodni. Są bierni.

We Wrocławiu na Rynku już 200 osób manifestuje w obronie ciężarnych kobiet.

Ani jednej więcej" - pod takim hasłem rozpoczęły sie o godz. 18.  protesty zorganizowane przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. Demonstracje to reakcja na śmierć ciężarnej 33-latki, do której doszło na oddziale położniczo-ginekologicznym w szpitalu w Nowym Targu

Strajki Kobiet ruszają o godz. 18 w wielu miastach Polski, w tym w Warszawie.