"Super Express": - Według danych Narodowego Banku Polskiego we wrześniu import towarów w Polsce wzrósł. Był o 5,8 proc. wyższy niż rok wcześniej, wyniósł blisko 67,1 mld zł. Pojawiły się opinie, że to efekt rządowego programu Rodzina 500 plus. Czy można w ogóle uważać, że na polskim programie zarobią Chińczycy, Wietnamczycy, Niemcy?
Stanisław Gomułka: - Na pewno program Rodzina 500 plus, sztandarowy projekt ekipy PiS i rządu Beaty Szydło, jest jednym z czynników pobudzających import. Zresztą przewidywały to już wcześniejsze analizy ekonomiczne. Kilka miesięcy temu Narodowy Bank Polski ocenił, że około jednej trzeciej pieniędzy otrzymanych z programu 500 plus gospodarstwa domowe przeznaczą na towary importowane. Rząd wydał na ten program już około 11 mld zł, więc należy szacować, że blisko 4 mld z tej kwoty przeznaczone zostało właśnie na produkty sprowadzane z zagranicy. To oczywiście proces nie nagły, ale toczący się przez kilka miesięcy. Dane statystyczne jedynie potwierdzają wcześniejsze analizy.
- Wspomniał pan o jednej trzeciej środków, na co przeznaczane są pozostałe dwie trzecie dochodów z 500 plus?
- Druga jedna trzecia tych środków - jak wynikało ze wspomnianej analizy Narodowego Banku Polskiego - będzie przeznaczona na towary, które rodzime przedsiębiorstwa w założeniu miały eksportować. W efekcie zamiast sprzedać towar za granicę, został on kupiony na rynku wewnętrznym. To negatywny trend.
- Dlaczego? Przecież te akurat środki wspierają polskie firmy?
- Ale te środki z 500 plus, które trafiają do polskich firm, zmniejszają eksport. To z kolei negatywnie wpływa na bilans płatniczy Polski. To powód, dla którego mamy w trzecim kwartale 2016 roku wzrost gospodarczy na poziomie zaledwie 2,5 proc. PKB. To najniższy wskaźnik od lat.
- Polemizowałbym jednak co do spadku eksportu, bo z danych NBP, które mam przed sobą, wynika, że we wrześniu 2016 roku eksport wzrósł w stosunku do września ubiegłego roku, i to o 4,1 proc., a więc aż o 2,6 mld zł. Więc nie jest chyba tak źle?
- Tak, tak, eksport wzrósł. Pamiętać jednak należy, że tempo wzrostu eksportu choćby w ubiegłym roku było dużo wyższe niż 4 proc. Ówczesna koniunktura wynikała z bardzo wielu czynników, z których najważniejsza była dobra koniunktura w krajach takich jak Niemcy czy Wielka Brytania.
- Wróćmy do rządowego programu. Pieniądze od rodzin korzystających z programu 500 plus miały też pobudzić gospodarkę. Jak wygląda to w praktyce?
- Trzecia część środków z 500 plus miała - co wynika z analiz ekonomicznych - pobudzić produkcję krajową do zaspokajania popytu krajowego. I to faktycznie ma miejsce. Z czasem zaobserwujemy więc jakiś dodatni wpływ programu 500 plus na gospodarkę.
- Czyli jednak mamy pozytywy programu...
- Pozytywny wpływ będzie miał miejsce, ale w stopniu dużo bardziej ograniczonym, niż się to politykom rządowym wydawało.