Kto popiera Harris...
Byli prezydenci trzymają kciuki za obecną wiceprezydent USA. - Zagłosowałbym oczywiście na Kamalę Harris. To są czasy, kiedy trzeba negocjować, a Donald Trump do tego się nie nadaje. On dla Polski i dla świata jest niebezpieczny – przekonuje w rozmowie z nami Lech Wałęsa (81 l.). - Harris jest bezpieczniejszym wyborem, bo w naszym interesie jest zaangażowanie USA we wspieranie Ukrainy. Jest prawie pewne, że Harris będzie kontynuatorką polityki Joe Bidena (82 l.) – uważa Bronisław Komorowski (72 l.). Za kandydatką demokratów optuje też europoseł Lewicy Robert Biedroń (48 l.). - Trump jest niepoważny, nieodpowiedzialny. Potrzebujemy kogoś kto, jako lider demokratycznego świata będzie uspokajał sytuację, a nie podpalał lont – uważa polityk.
... a kto Trumpa?
Polska prawica woli lidera republikanów. - Pewniejszą kandydaturą dla Polski jest Trump, bo nie był zwolennikiem polityki opierania się o Niemcy, którą Amerykanie uprawiali od wielu lat – powiedział dziennikarzom prezes PiS Jarosław Kaczyński (75 l.). - Jeśli zakończy wojnę w 24 godziny albo nawet w 24 dni, to będzie sukces. Głosowałbym na Trumpa – mówi nam poseł PiS Przemysław Czarnek (47 l.). - Dzięki prezydentowi Trumpowi do Polski trafili amerykańscy żołnierze i dostaliśmy dostęp do ekskluzywnej broni jak F-35 – wtóruje mu inny poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk (68 l.).
Kremla nie obchodzi wynik wyborów w USA? Pieskow komentuje
"Nie ma racjonalnych kandydatów"
Polityków koalicji rządzącej i opozycji godzi opinia posła PSL Marka Sawickiego, który nie ma swojego kandydata w wyborach prezydenckich w USA. - To smutne, że tak wielkie mocarstwo ma takich kandydatów na prezydenta. Moim zdaniem Kamala Harris powinna być przez dwa lata przygotowywana do przejęci funkcji po Bidenie, ale widać, że do tej funkcji prezydenta – ani nawet wiceprezydenta nie dorosła. Z kolei Donald Trump to bardzo bogaty człowiek, którego interesy nie były do końca uczciwe, który dziś ma reprezentować w Ameryce klasę średnią i niską. Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której USA nie stać na racjonalnych kandydatów i na racjonalną kampanię, która polega na okładaniu się błotem – komentuje Sawicki.
Kto będzie lepszym wyborem dla Polski?
Jarosław Kaczyński, prezes PiS 75 l.: My ze wszystkich stron doskonale zdajemy sobie sprawę, że pewniejszą kandydaturą dla Polski jest Trump, bo z nim współpraca układała się dobrze, bodajże najlepiej ze wszystkich dotychczasowych prezydentów Stanów Zjednoczonych. Pewniejszą kandydaturą dla Polski jest Trump, gdyż nie był zwolennikiem polityki, którą Amerykanie uprawiali od wielu lat, polityki opierania się o Niemcy.
Przemysław Wipler, poseł Konfederacji 46 l.: Świat, który jest w silnym kryzysie potrzebuje silnego przywódcy, a Trump takim przywódcą jest. Ten człowiek doprowadzi do szybkiego zakończenia wojny na Ukrainie, a poza tym on postawi, również w Polsce, tamę lewicowej ideologii i jej rewolucji mentalnej. Donald Trump ma szansę przeprowadzić reformę państwa amerykańskiego, jeśli weźmie na ministra ds. efektywności Elona Muska, który pokazał, że potrafi ciąć koszty państwa, na przykładzie przejmowanych firm.
Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS 68 l.: Dzięki prezydentowi Donaldowi Trumpowi do Polski trafiło kilkanaście tysięcy amerykańskich żołnierzy. Dostaliśmy też dostęp do ekskluzywnej broni, która nie każdemu jest sprzedawana (np. F-35). Gdyby Trump dłużej rządził, zapewne nie dopuściłby do uruchomienia Nord Stream 2 i Rosja nie zarabiałaby na gazie, a być może nie zaatakowałaby wówczas Ukrainy.
Przemysław Czarnek, poseł PiS 47 l.: Trump to opcja najlepsza dla Polski. Jeśli zakończy wojnę w 24 godziny to świetnie, nawet jak zakończy wojnę w 24 dni to również będzie sukces. Głosowałbym na Trumpa.
Lech Wałęsa, były prezydent 81 l.: Zagłosowałbym oczywiście na Kamalę Harris. Trumpa znamy i on na te czasy nie pasuje. To są czasy, kiedy trzeba negocjować, a Donald Trump do tego się nie nadaje. On dla Polski i dla świata jest niebezpieczny.
Bronisław Komorowski, były prezydent 72 l.: Kamala Harris jest bezpieczniejszym wyborem z punktu widzenia polskich interesów, bo w naszym interesie jest zaangażowanie Stanów Zjednoczonych we wspieranie Ukrainy w walce o jej niepodległość. Jest prawie pewne, że Harris będzie pod tym względem kontynuatorką polityki Joe Bidena. Natomiast z Donaldem Trumpem jest tak, że deklaruje coś przeciwnego, odwrócenie się plecami do Ukrainy i poszukiwanie porozumienia z Rosją, które – jak można się domyślać – nastąpi kosztem Ukrainy. Można co prawda oczekiwać, że Donald Trump co innego mówi w kampanii wyborczej, a co innego realizuje w praktyce politycznej, o czym przekonaliśmy się w czasie jego prezydentury, lecz bezpieczniej jest liczyć na wygraną Kamali Harris.
Robert Biedroń, europoseł Lewicy 48 l.: Zagłosowałbym na Kamalę gdybym mógł! To oczywiste! Trump jest niepoważny, nieodpowiedzialny. Potrzebujemy kogoś kto jako lider demokratycznego świata będzie uspokajał sytuację na świecie, a nie podpalał lont.
Michał Szczerba, europoseł KO, 47 l.: Chciałbym, żeby wygrała Kamala Harris, ponieważ jej prezydentura będzie oznaczała dalsze wspieranie NATO przez Stany Zjednoczone. Harris deklaruje poza tym gotowość do wspierania Ukrainy.