Wałęsa szczerze przyznał, że był bardzo zaskoczony, gdy PiS ogłosił kandydaturę Saryusz-Wolskiego. Uzasadniał to słowami: - Znałem go dobrze i uważałem, że to bardzo rozsądny, mądry (...) człowiek. To, co zrobił, nie mieści się w głowie. Zastanawiam się, czy to możliwe? Następnie przedstawił własną teorię na ten temat, mówiąc: - Muszą mieć wielkiego haka na niego. Inne logiczne rzeczy nie funkcjonują. On jest za mądry, żeby takie błędy popełniać. Tu musi być jakieś drugie dno.
Zdaniem byłego prezydenta, działanie rządu, który wystawił Saryusz-Wolskiego, "powinno jeszcze bardziej zdopingować naród, aby jak najszybciej pozbył się tej władzy". Według Wałęsy PiS "rujnuje Polskę", co prowadzi do tego, że: - Zapłacimy za to prędzej, czy później. Dlatego według mnie, powinniśmy jak najszybciej dokonać wymiany, ale (...) jesteśmy demokratami, a demokratycznie - jak wiadomo - jest to nieprawdopodobne. Od początku mówiłem: należałoby zażądać referendum zbierając więcej podpisów, niż oni otrzymali głosów w wyborach. Gdybyśmy tego dokonali świat by zrozumiał, że po stronie społecznej jest racja i pozwolił nam na bardziej męskie działania.
Jeden z internautów poszedł tym tropem, spekulując:
jednym z inicjatorów rewolty JSW jest Czarnecki,wcześniej w Samoobronie,więc może Wałęsa ma rację co do haków?
— J. Lesner (@Iesner) 7 marca 2017
Zobacz także: Kaczyński zabrał głos w sprawie Saryusz-Wolskiego- co powiedział?