Prezes PiS wychwalał Saryusz-Wolskiego, mówiąc: - Doskonale zna politykę brukselską od salonów po zakamarki kuchni, od lat zasiada w Parlamencie Europejskim, a wcześniej był przez lata szefem Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. W przeciwieństwie do Tuska ma również kompetencje językowe do sprawowania funkcji w Unii. Jest jednym z najlepszych znawców spraw związanych z funkcjonowaniem wspólnoty w Europie. Na koniec dodał stanowczo: - Powiem zatem wprost - tak, pan Jacek Saryusz-Wolski to dobry kandydat na szefa Rady Europejskiej.
"Gazeta Polska": Jarosław Kaczyński o kłopotach, jakie może mieć Tusk https://t.co/MbdbWfS4ZV pic.twitter.com/YEuZlEg0hc
— Premier Tux (@bukarolbu) 7 marca 2017
W wywiadzie Kaczyński mówił też o konkurencie Saryusz-Wolskiego, stwerdzając, że istnieje prawdopodobieństwo, że Tuskowi zostaną postawione jakieś zarzuty. Jak wymieniał, sprawy, które mogą byłemu premierowi sprawić problemy to: - Afera Amber Gold, prywatyzacja CIECH-u i w końcu wszystko to, co działo się po 10 kwietnia 2010 roku. Następnie dodał: - Jeśli chodzi o dwie pierwsze afery, to trudno sądzić, że Donald Tusk o nich nie wiedział. Czyli miał obowiązek podjąć działania. Niepodjęcie tych działań jest przestępstwem urzędniczym.
Zobacz także: BRZYDKI atak na biuro poselskie Saryusz-Wolskiego