Anita Wodkowska SG

i

Autor: Archiwum prywatne, Shutterstock Anita Wodkowska SG

Transplantacja organu

Spektakularna akcja Straży Granicznej. Mistrzyni świata uratowała kobiecą wątrobę: Duże wyzwanie [Galeria]

2022-10-24 15:23

Porucznik Straży Granicznej Anita Wodkowska to bardzo odważna kobieta. Wielokrotna mistrzyni świata w skokach spadochronowych, była pilotka wojskowa czuwa nad bezpieczeństwem granicy, pilotując śmigłowiec Straży Granicznej. Takie kobiety to skarb dla polskich służb! Tym razem czuwała jednak nad życiem i zdrowiem. Transportując organ do przeszczepu.

Anita Wodkowska jako pilot Straży Granicznej w toku swojej pracy ma wiele zawodowych wyzwań. Jednym z nich niewątpliwie jest akcja transportu organu do przeszczepu. W zeszły czwartek porucznik Wodkowska(mistrzyni świata w skokach spadochronowych) wyruszyła śmigłowcem wraz z załogą, aby ratować życie kobiety, która zatruła się muchomorem sromotnikowym. Inicjatywa SG była pierwszą tego typu akcją. W rozmowie z "SE" Wodkowska opisuje całą akcję.

Straż Graniczna przetransportowała wątrobę do przeszczepu

Transportowałam organ do przeszczepu - wątrobę dla kobiety, która wskutek zatrucia muchomorem sromotnikowym musiała w trybie pilnym poddać się operacji ratującej jej życie i zdrowie. Dzięki naszemu wsparciu – wątroba dotarła ze szpitala w warmińsko-mazurskim do Szczecina w ciągu 2,5 h. Musiałam działać sprawnie. Tym bardziej, że jeden z lekarzy poinformował, że zatruta kobieta mogłaby nie przeżyć gdyby czas transportu trwał dłużej. Czas całej operacji transportu skróciliśmy  o 10 h , dzięki wykorzystaniu śmigłowca - mówi nam porucznik SG.

Zdaniem Wodkowskiej o sukcesie akcji stanowią ludzie, którzy sprawnie przy ogromnym zaangażowaniu doprowadzili do pozytywnej finalizacji wydarzenia.

Mistrzyni świata służy w Straży Granicznej. Wielokrotnie zdobywała złote medale. "Mam tradycję rodzinną

- Osoby biorące udział w tej akcji działały bardzo sprawnie. Wszyscy byli zaangażowani i wczuli się w rolę chcąc pomóc kobiecie, która się zatruła. Wiem, że zabieg się udał , mamy nadzieję, że kobieta wróci do zdrowia. Bardzo cieszę się, że mogłam w niej wziąć udział jako pilot - przekazuje nam.

Z relacji Wodkowskiej wynika, że pewną przeszkodą były warunki atmosferyczne, ale to nie przeszkodziło kobiecie bezpiecznie wylądować. 

- Przyznam, że lądując w przyszpitalnym lądowisku w czasie, gdy było ciemno było dużym wyzwaniem. Do tego ograniczone możliwości przestrzeni w śmigłowcu, w którym musieliśmy umieścić sprzęt medyczny, walizki i lodówkę z organem do przeszczepu. Lot i logistykę przelotu zaplanowałam sama. Naczelnik SG wyznaczył mi ambitne zadanie zawierzając mojej wiedzy i umiejętnością. Dziękuję za to, że dostałam tak wielki kredyt zaufania - mówi nam porucznik SG Anita Wodkowska.

Rozmowa z Pułkownikiem Krystianem Zięciem