Radosław Sikorski ostro o służbie dyplomatycznej! Co na to prezydent?

2025-09-18 19:09

W polskiej polityce zagranicznej narasta konflikt między rządem a prezydentem, którego osią stały się nominacje ambasadorskie. Ostatnie wydarzenia i wypowiedzi czołowych polityków wskazują na pogłębiające się różnice zdań, które mogą mieć wpływ na funkcjonowanie polskiej dyplomacji.

Karol Nawrocki, Radosław Sikorski

i

Autor: ART Service/ Archiwum prywatne Karol Nawrocki, Radosław Sikorski
  • W polskiej polityce zagranicznej narasta konflikt między rządem a prezydentem w sprawie nominacji ambasadorskich, co może wpłynąć na funkcjonowanie polskiej dyplomacji.
  • Szef MSZ Radosław Sikorski oświadczył, że nie pozwoli na naruszanie kompetencji rządu ani upartyjnienie służby dyplomatycznej, przypominając o konstytucyjnych prawach prezydenta w kwestii mianowania ambasadorów.
  • Prezydent Karol Nawrocki, według jego przedstawiciela, jest otwarty na dialog, ale oczekuje wstępnej zgody na kandydatury i powtórzenia procedur dla kandydatów procedowanych za prezydentury Andrzeja Dudy.
  • MSZ zaprzecza, jakoby dyplomacja była w stanie paraliżu, ale przyznaje, że sytuacja z brakiem ambasadorów na wielu placówkach jest niefortunna, wynikająca z braku podpisów pod nominacjami.

W czwartek 18 września wicepremier i szef MSZ, Radosław Sikorski, stanowczo oświadczył, że nie pozwoli na naruszanie kompetencji rządu ani na upartyjnienie polskiej służby dyplomatycznej. Jego wypowiedź jest odpowiedzią na trwający spór o obsadę placówek dyplomatycznych.

W tym samym dniu odbyło się spotkanie z udziałem szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej oraz wiceszefa MSZ Marcina Bosackiego i dyrektora generalnego MSZ Rafała Wiśniewskiego. Głównym tematem rozmów była kwestia obsady placówek dyplomatycznych.

Stanowisko prezydenta i odpowiedź Sikorskiego

Marcin Przydacz, przedstawiciel prezydenta, podkreślił po spotkaniu, że prezydent Karol Nawrocki jest otwarty na dyskusję o nominacjach ambasadorskich, jednak kluczowa jest jego wstępna zgoda na procedowanie danej kandydatury. Dodał również, że kandydatury procedowane za prezydentury Andrzeja Dudy muszą zostać powtórzone.

Radosław Sikorski, za pośrednictwem platformy X, przypomniał o konstytucyjnym prawie i obowiązku prezydenta do mianowania lub odmowy mianowania ambasadora. Jednocześnie podkreślił, że minister spraw zagranicznych ma prawo złożyć wniosek w tej sprawie.

- Nie pozwolę ani na odbieranie rządowi jego kompetencji, ani na ponowne upartyjnienie polskiej służby dyplomatycznej – zadeklarował szef MSZ.

Radosław Sikorski zwrócił uwagę, że większość polskich placówek zagranicznych posiada kierowników, którzy "ciężko pracują na rzecz polskich interesów". Zaznaczył, że jedynym elementem, którego brakuje niektórym z nich, jest podpis prezydenta pod złożonymi wnioskami.

Ważny apel Karola Nawrockiego. Każdy Polak powinien usłyszeć

Marcin Przydacz ocenił, że prezydent Nawrocki zastał polską dyplomację w stanie paraliżu, a w ponad połowie placóówek dyplomatycznych brakuje ambasadorów. Odpowiedzialnością za ten stan rzeczy obarczył premiera Donalda Tuska i szefa MSZ Radosława Sikorskiego.

Współpracownik prezydenta oświadczył, że prezydent jest "gotowy na dialog personalny" w kwestii ambasadorów, ale oczekuje przestrzegania zasad konstytucyjnych, przepisów ustawy i "dobrej tradycji". Wezwał MSZ do wycofania się ze "złej tradycji, prób dominacji i szantażu" i powrotu do "konstruktywnego dialogu".

Reakcja MSZ

Wiceszef MSZ, Marcin Bosacki, odniósł się do słów Przydacza, zaprzeczając, jakoby polska dyplomacja była w stanie paraliżu.

- Polska dyplomacja działa profesjonalnie, dobrze i tak intensywnie, jak pewnie rzadko w historii niepodległej RP – stwierdził.

Bosacki przyznał, że sytuacja, w której na kilkudziesięciu placówkach Polskę reprezentują chargés d'affaires zamiast ambasadorów, jest "niefortunna". Wskazał, że wynika to z braku podpisów pod nominacjami ambasadorskimi ze strony byłego prezydenta Andrzeja Dudy i obecnego Karola Nawrockiego.

Wiceszef MSZ wyraził zadowolenie z ponowionego zaproszenia dla szefa MSZ na rozmowę z prezydentem. Podkreślił, że Sikorski jest gotowy na kompromis w sprawie niektórych nominacji ambasadorskich, ale warunkiem jest spotkanie obu polityków.

Geneza konfliktu

Spór o nominacje ambasadorskie między rządem a prezydentem trwa od marca 2024 roku. Wówczas Sikorski podjął decyzję o zakończeniu misji ponad 50 ambasadorów i wycofaniu kilkunastu kandydatur zgłoszonych przez poprzednie kierownictwo resortu. Ówczesny prezydent Andrzej Duda podkreślił, że "nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta".

W miejsce ambasadorów, którzy opuścili placówki, ale nie zostali formalnie odwołani przez prezydenta, MSZ skierowało dyplomatów bez statusu ambasadorów, pełniących funkcję chargé d'affaires. Przykładem jest sytuacja w USA, gdzie Bogdan Klich zastąpił Marka Magierowskiego. Andrzej Duda wielokrotnie wyrażał swoje niezadowolenie z tej nominacji.

W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Radosław Sikorski:

Sonda
Kto w tym sporze ma racje według Ciebie?
2025_09_15_Ring_Risercz
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki