- Rosnące poparcie dla Konfederacji stawia pytanie o jej wpływ na polską politykę i realne konsekwencje dla kraju.
- Udział Konfederacji w rządzie mógłby przynieść radykalne zmiany w gospodarce, relacjach z UE i polityce zagranicznej, choć pełna realizacja programu jest mało prawdopodobna.
Czy Konfederacja może dojść do władzy? Odpowiedź wprost
Samodzielne rządy Konfederacji są mało prawdopodobne, ale udział we władzy to scenariusz jak najbardziej realny. Najbardziej realistyczny scenariusz obejmuje wejście do rządu jako koalicjant, wpływ na kluczowe resorty oraz blokowanie lub wymuszanie określonych decyzji w Sejmie. Oznacza to, że nawet kilkanaście procent poparcia może przełożyć się na realną władzę.
Ile wzrostu ma Karol Nawrocki? Analizujemy, czy jest najwyższym prezydentem w historii Polski
Co chce Konfederacja? Najważniejsze punkty programu
Program Konfederacji opiera się na kilku stałych filarach. Partia dąży do radykalnego obniżenia podatków i uproszczenia systemu, ograniczenia roli państwa w gospodarce, a także sprzeciwia się unijnej integracji w jej obecnym kształcie. Ponadto, zajmuje twarde stanowisko w sprawach światopoglądowych i wyraża sceptycyzm wobec polityki klimatycznej UE. To program ideowo spójny, lecz trudny do pełnej realizacji w realiach Unii Europejskiej.
Konfederacja a Unia Europejska. Co by się zmieniło?
To jeden z kluczowych punktów zapalnych. Konfederacja krytykuje przekazywanie kompetencji do Brukseli, sprzeciwia się Zielonemu Ładowi i podnosi hasła o „odzyskiwaniu suwerenności”. W praktyce mogłoby to oznaczać częstsze konflikty z instytucjami UE, ryzyko blokad funduszy europejskich oraz osłabienie pozycji negocjacyjnej Polski. Chociaż wyjście z UE nie jest oficjalnym postulatem, kurs konfrontacyjny jest mocno wpisany w narrację partii.
Gospodarka: obietnice kontra realia
Największym magnesem Konfederacji są hasła gospodarcze. Partia obiecuje niższe podatki, więcej pieniędzy „w kieszeni obywatela” oraz mniej biurokracji. Ryzyka wskazywane przez ekspertów to jednak brak jasnych źródeł finansowania państwa, zagrożenie dla usług publicznych, takich jak ochrona zdrowia i edukacja, a także konflikt z zasadami unijnego rynku. To obszar, gdzie program budzi największe kontrowersje.
Polityka zagraniczna i bezpieczeństwo
Konfederacja deklaruje sceptycyzm wobec części działań NATO i UE. Krytycznie odnosi się do skali pomocy dla Ukrainy i akcentuje interes narodowy ponad sojuszami. W praktyce mogłoby to oznaczać ochłodzenie relacji z partnerami zachodnimi, większą niepewność w polityce bezpieczeństwa oraz osłabienie pozycji Polski w regionie.
Dlaczego Konfederacja zyskuje poparcie?
To pytanie kluczowe dla zrozumienia fenomenu partii. Konfederacja trafia do wyborców zmęczonych dominacją PO–PiS, sfrustrowanych podatkami i kosztami życia, sceptycznych wobec UE i elit politycznych. Jej przekaz przemawia również do młodych mężczyzn, którzy nie czują się reprezentowani. To głos sprzeciwu, a nie zawsze poparcie dla pełnego programu.
Co by się stało naprawdę? Najbardziej realny scenariusz
Jeśli Konfederacja doszłaby do współwładzy, nie zrealizowałaby całego programu. Mogłaby jednak blokować kluczowe ustawy, wymuszać zmiany w polityce podatkowej, unijnej i klimatycznej oraz przesuwać debatę publiczną w stronę radykalnych postulatów. Nawet bez pełnej władzy wpływ byłby odczuwalny.
Poniżej galeria zdjęć: Trzecia Droga przegrywa z Konfederacją w wyborach do Parlamentu Europejskiego 2024