O pomyśle 500 plus dla emerytów minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska (63 l.) mówiła po raz pierwszy w „Super Expressie”. - Chcemy ich wspierać, dając coroczny jednorazowy dodatek - twierdziła. Według Rafalskiej 500 zł otrzymaliby ci, którzy mają najniższą emeryturę, czyli 1000 zł brutto. A im wyższe świadczenie, tym dodatek byłby niższy.
Jak podała „Gazeta Wyborcza” koszt takiej operacji dla budżetu państwa to 1-4 mld zł. A mimo, że pomysł dodatku dla seniorów przez kilka miesięcy był w próżni, to rząd postanowił do niego wrócić.
W rozmowie z „Super Expressem” wiceszef sejmowej komisji finansów publicznych Janusz Szewczak (65 l.) przyznaje, że szczegóły w całej sprawie będą znane tuż po wakacjach. - Im większą emeryturę otrzymuje senior tym dodatek byłby mniejszy, a ci którzy otrzymują 1000 zł brutto mogliby mieć 500 zł dodatku. To jest potrzebne, bo emerytury i renty są na nędznym poziomie. Ale w całej sprawie trwają prace, to nie jest jeszcze zakończone. Bardzo zaawansowane są te prace. I jest w całej sprawie pełna zgoda wszystkich resortów – mówi nam Szewczak.
I przyznaje, że w grze o poprawę losu emerytów jest też trzynasta emerytura. - Nie można tego wykluczyć. Wszystko będzie zależeć od możliwości budżetowych – dodaje poseł PiS.
Inne warianty
Trzynasta emerytura – taką propozycję zgłaszała w kwietniu 2018 r. Platforma Obywatelska. Z podobnego rozwiązania korzystają Cypryjczycy, którzy co roku w grudniu otrzymują dodatkowe świadczenie.
Zwolnienie emerytów z podatku dochodowego PIT – to z kolei pomysł PSL. Partia Władysława Kosiniaka – Kamysza w sprawie swojego projektu ustawy „Emerytura bez podatku” prowadzi akcję zbierania podpisów w całej sprawie. A przypomnijmy, że całkiem niedawno Sejm głosami partii rządzącej odrzucił ten pomysł ludowców.