Leszek Miller

i

Autor: Super Express

Leszek Miller: Polska przestała być pierwszym pośmiewiskiem w Europie. Dlaczego?

2019-03-27 12:36

Z Wielkiej Brytanii pogrążonej w brexitowym chaosie oprócz setek złych wiadomości płynie jedna dobra. Polska przestała być pierwszym pośmiewiskiem w Europie. „Brytania tak się zbłaźniła, że aż wstyd dziś być ze Zjednoczonego Królestwa. Cała Europa myśli, że jesteśmy skończonymi idiotami. I - szczerze mówiąc jesteśmy” - mówią uczestnicy milionowej demonstracji przeciwników Brexitu odbytej w zeszły weekend na ulicach Londynu.

Na oczach całej Europy rozpada się mit brytyjskich kompetencji i powagi politycznej. Premier May musi prosić swych partnerów o przedłużenie terminu wyjścia Wlk. Brytanii z Unii Europejskiej, o czym zdecydowało referendum ogłoszone bezmyślnie przez Davida Camerona. Błaga jednocześnie Izbę Gmin, żeby traktat w ogóle zaakceptowała. Posłowie dwukrotnie, miażdżąco, brutalnie jej prośbę odrzucili, uznając, że wynegocjowany przez szefową gabinetu rozwód z Unią jest dla Wlk. Brytanii niekorzystny.

Podczas ostatniego posiedzenia Rady Europejskiej unijni przywódcy zlitowali się o tyle, że jeśli do 12 kwietnia Izba Gmin przyjmie wynegocjowane warunki, to na wyjście z Unii Londyn będzie miał czas do 22 maja. Jeżeli natomiast takiej akceptacji nie będzie, to Brytyjczycy będą musieli opuścić Wspólnotę wcześniej. Koncesje unijnych liderów nie uchroniły premier May od kąśliwych komentarzy: „Siedziała tam przez sześć godzin, podczas gdy za zamkniętymi drzwiami europejscy liderzy wykłócali się o przyszłość jej państwa” – tak „The Times” opisał perypetie pani premier.

Szefową rządu spotkało kolejne upokorzenie. Parlamentarzyści uchwalili bezprecedensowe przejęcie kontroli nad uchwalaniem porządku obrad w Izbie Gmin. Teraz to parlament, a nie rząd będzie decydować, jakie rozwiązania dotyczące Brexitu zostaną poddane głosowaniom. To jawny bunt tym bardziej przykry, że 30 członków partii pani May zagłosowało przeciw własnemu rządowi. Zrewoltowani posłowie zamierzają dziś głosować różne scenariusze, inne niż umowa wynegocjowana przez rząd Theresy May. Może to być np. drugie referendum, odwołanie Brexitu czy wyjście z UE z pozostaniem w unii celnej. Zamieszanie trwa, dumny Albion dryfuje nie wiadomo dokąd, zwolennicy Brexitu wołają coś o wyprowadzeniu ludu spod władzy brukselskiego faraona, Szkoci w pogodnych nastrojach otwierają butelki whisky i tylko Irlandczycy, Walijczycy i Anglicy po żadne butelki nie sięgają.