Inflacja

i

Autor: Shutterstock

Spadek inflacji nie oznacza spadku cen! Drożyzna? "To masakra"

Inflacja w kwietniu wyniosła 14,7 proc. wobec 16,1 proc. w marcu. Ten nieznaczny spadek tempa wzrostu cen nie oznacza, że kończy się drożyzna, a tym bardziej, że nastąpią obniżki cen. - Strasznie podrożał fryzjer mojej żony, a także zdrożały opłaty za wizyty u lekarzy i lekarstwa. Masakra! – narzeka Aleksander Jasiak (77 l.) z Wrocławia.

Niewielki spadek inflacji 

Znamy najnowsze dane GUS o inflacji. W kwietniu wskaźnik wzrostu cen wyniósł 14,7 proc. Najbardziej zdrożały towary (15,1 proc.) a w mniejszym stopniu usługi (13,3 proc.). Inflacja powoli spada, bo jeszcze w marcu ceny rosły szybciej, ale wciąż daje nam ona w kość. - Nie jest drogo jak ktoś ma pieniądze. Natomiast dla mnie jest bardzo drogo. Fryzjer mojej żony na przykład - strasznie podrożał. Albo opłaty za wizyty u lekarzy i lekarstwa - komentuje Aleksander Jasiak (77 l.) z Wrocławia.

Kto jest prawdziwym ojcem 500 plus?! To dopiero sensacja!

Ceny wciąż rosną

Chociaż ceny rosną w wolniejszym tempie, nie ma co liczyć, że zaczną spadać. W kwietniu według GUS znacząco zdrożała przez rok żywność (o 19,9 proc.), a najbardziej: cukier (67 proc.), mleko (31. proc.), jaja (29 proc.), makaron (22 proc.), ryż (23 proc.) i nabiał (26,5 proc.). Zdrożały też usługi transportowe (39 proc.) i energia cieplna (41 proc.). 

Grill u Morawieckiego droższy o 146 proc. Koalicja Obywatelska wylicza

Kornelia Kałużna (22 l.), fryzjerka z Dolnego Śląska: Bardzo wzrosły moje opłaty za rachunki. Niestety, nie tylko one. Przykładowo cena zrobienia prawa jazdy jest o wiele wyższa, niż kiedyś. Podobnie wygląda opłata za wynajem mieszkania - mocno poszła w górę. No i to paliwo. Nie do uwierzenia, że jest tak dramatycznie źle. 

Raport Złotorowicza - Vincent V. Severski
Sonda
Czy z powodu inflacji ograniczyłaś/eś wizyty u fryzjera i kosmetyczki?