Grill u Morawieckiego
Majówka 2023 wystartowała. W roku przedwyborczym politycy otwierają sezon grillowy. Jedni życzą udanego wypoczynku przy popularnym grillu, inni wyliczają, ile to będzie nas kosztować. Politycy Koalicji Obywatelskiej zorganizowali w sobotnie południe specjalna konferencję prasową, którą zatytułowali "Grill u Morawieckiego. 146 proc. drożej". - Pan premier życzył wszystkim, by rozpalali grille i przygotowywali zapasy kiełbasek. Szkoda tylko, że pan premier Morawiecki nie powiedział, ile to wszystko będzie kosztowało. Jaką drożyznę PiS zafundował Polakom. Blisko 70 proc. Polaków nigdzie na majówkę nie wyjedzie z powodu pisowskiej drożyzny. A jeżeli już ktoś pojedzie, to łapie się za głowę, ile to wszystko kosztuje - grzmiał pod kancelarią premiera Arkadiusz Marchewka z KO. Zatem co Polakom pozostało? Rodzinne grillowanie. Ale i za tę przyjemność trzeba słono zapłacić. Politycy wyliczyli, ile taki grill podrożał. Według rachunku polityków Koalicji Obywatelskiej grill, na który to składa się brykiet, mięso, warzywa, napoje podrożał o 146 proc. Wzięto pod lupę ceny sprzed objęcia władzy przez PiS i z teraz.
Grill 2023 droższy o 146 proc.
I co się okazało? Według wyliczeń KO brykiet jest o 160 proc. droższy, musztarda 117 proc. droższa, napój gazowany 128 proc. droższy, chleb 124 proc. droższy, masło czosnkowe podrożało o 150 proc. kurczak o 100 proc., kiełbasa o 211 proc., kaszanka 162 proc., ogórki 200 proc., pomidory 100 proc., ketchup 80 proc. Królową drożyzny zostaje cebula ze wzrostem ceny o 300 proc.