TV
Pogoda
Wideo
W przeprowadzonym dla SE.pl i NOWA TV, przez Instytut Badań Pollster, sondażu liderem został polityk, którego ludzi znają doskonale, a który aktualnie nie jest aktywny w polskiej polityce. Badań wskazali, że najlepszym liderem opozycji byłby Donald Tusk, obecnie szef Rady Europejskiej. Byłego premiera w sondażu wskazało aż 16 proc. badanych. - Tusk to dla ludzi wspomnienia dobrych czasów, czyli takich, w których Polsce dobrze się wiodło. Donald Tusk sprawia wrażenie, jakby odniósł największy polityczny sukces będąc przewodniczącym Rady Europejskiej. Dla Polaków Tusk wiąże się z sukcesem: 8 lat rządów, w okresie jego rządów Polska przeszła suchą stopą przez kryzys. Tusk jest też w Europy wyrazistą postacią jako prezydent Europy. Ludziom wydaje się, że ci, którzy odnieśli sukces byliby najlepszymi liderami - ocenia w rozmowie z SE.pl prof. Kazimierz Kik.
Drugie miejsce zajęli z takim samym wynikiem Robert Biedroń (kiedyś poseł, dziś prezydent Słupska) i Ryszard Petru - po 9 proc. Na kolejnych miejscach uplasowali się: Barbara Nowacka 8 proc., Władysław Frasyniuk 6 proc., Ewa Kopacz 5 proc., szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i Grzegorz Schetyna (przewodniczący PO) - po 2 proc. Ostatnie miejsce w sondaż z wynikiem jedynie 1 proc. zajął Mateusz Kijowski, od roku stojący na czele Komitetu Obrony Demokracji. - Kijowski jako osoba nie budzi zachwytów. Polacy są konserwatywni, a on nie płaci alimentów, czy też jest uważany za takiego, który nie płaci, to jest rysa osobowościowa, która przekreśla polityka. Polityk powinien być osobą odpowiedzialną, za dzieci, rodzinę, żeby mógł być traktowany jako odpowiedzialny za państwo - ocenia w rozmowie z portalem SE.pl Kik.
Warto zwrócić uwagę na to, że bardzo wielu respondentów miało problem ze wskazaniem lidera opozycji. Odpowiedź Trudno powiedzieć/Ktoś inny udzieliło aż 42 proc. pytanych. Dlaczego tak wielu badanych nie wie, kto byłby najlepszym liderem opozycji? Zdaniem prof. Kika w polskiej polityce brak wybitnych jednostek: - To świadczy o tym, że w Polsce nie ma liderów. Nie ma ludzi, których można by uznać za liderów, bo w Polsce mamy partie wodzowskie, wokół których działają mechanizmy negatywnego doboru ludzi. Tzn. doboru raczej wykonawców, niż partnerów. Partnerów się eliminuje, a dobiera się dwory wyrastające wokół lidera. Tego typu praktyki sprawiają, że wodzowie są mierni, a wokół mają miernych wykonawców. Największą słabością polskiej klasy politycznej jest byle jakość, mierność i to jest jednym wielkim oskarżeniem klasy politycznej. Nie ma tam ludzi wybitnych, wyróżniających się, ludzi z wizją.
Zobacz: Prezes Kaczyński najbardziej ufa Macierewiczowi. Sondaż dla Se.pl
