W Śląskiem związkowcy już raz odwiedzali biura poselskie PiS. 21 stycznia przedstawiciele „Solidarności” przekazali petycję dotyczącą coraz trudniejszej sytuacji w górnictwie. – Chcemy, żeby posłowie, którzy wywodzą się z naszego regionu, w końcu zainteresowali się problemami branży. Chcemy im też przypomnieć, że niedługo są wybory i społeczność naszego regionu na pewno rozliczy parlamentarzystów z ich aktywności – mówił wówczas Bogusław Hutek, szef górniczej „Solidarności”. Między śląsko-dąbrowską „Solidarnością” a resortem energii od kilku miesięcy panują zimne stosunki. Zarząd Regionu wyraził nawet wotum nieufności wobec Krzysztofa Tchórzewskiego, ministra energii. W petycji przekazanej pisowskim posłom w styczniu górnicza „Solidarność” wyraziła „stanowczy sprzeciw wobec obecnego kierunku polityki energetycznej i klimatycznej polskiego rządu oraz działań podejmowanych przez poszczególne ministerstwa wobec sektora górnictwa węglowego”.
Związkowcy uważają, że Program dla Śląska „nie jest realizowany w obszarach związanych z innowacjami w energetyce i górnictwie”, a rząd choć obiecywał obniżenie obciążeń publicznoprawnych w górnictwie, nic w tej materii nie uczynił. Przypomnijmy, że 11 stycznia NSZZ „Solidarność” powołał krajowy sztab protestacyjno-strajkowy. Ma się zebrać na posiedzeniu 5 lutego i wówczas „zostaną podjęte decyzje dotyczące dalszych działań protestacyjnych”.