Śledztwo miał wykazać, że Szyszko problematyczną skórę rysia (które na terenie Polski są od 1995 roku pod ścisłą ochroną) otrzymał od wieloletniego znajomego, pracownika naukowego. Jak poinformował Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie: - Wiedział, że prowadzone tam są zajęcia dydaktyczne, więc stwierdził, że taki eksponat może zostać wykorzystany w takich celach.
Znajomy ministra środowiska miał przekazać dokumenty dotyczące pochodzenia skóry, ale ostatecznie tego nie zrobił. Nie można stwierdzić dlaczego, bo osoba ta zmarła. Prokuratura więc, pomimo braku relacji ofiarodawcy, śledztwo umorzyła. Gąsiorowski stwierdził: - Nie nastąpiło naruszenie przepisów ustawy o ochronie przyrody.
Co ciekawe, wyniki postępowania, a szczególnie opinia eksperta, który zbadał skórę rysia, dadzą początek kolejnemu postępowaniu. Prokurator zdradził: – Musimy zbadać w jakich okolicznościach ryś stracił życie.
Zobacz także: Szyszko nie chciał UJAWNIĆ, ile kosztowała stodoła. Zrobiła to żona
Przeczytaj również: Rydzyk dostanie od Szyszko 20 mln złotych na źródła geotermalne
Polecamy ponadto: Prezydent przemawia, a Szyszko... ŚPI