Zamierzają więc pojechać do Smoleńska, aby sfotografować poszczególne części rozbitej maszyny, opisać je i oznaczyć. Strona rosyjska może jednak nie dopuścić polskich prokuratorów do wraku - podaje RMF FM. Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew (59 l.) poinformował, że tak długo, jak Polska będzie prowadzić śledztwo, tak długo swoje dochodzenie będzie prowadzić Rosja, więc tupolew musi znajdować się "w rozporządzeniu rosyjskich śledczych".
Zobacz także: Kaczyński zabrał głos w sprawie Saryusz-Wolskiego- co powiedział?