Tusk: No i wylądował
Tuż po godzinie 11:30 kapsuła Dragon Grace z czworgiem astronautów wodowała bezpiecznie i zgodnie z planem u wybrzeży Kalifornii. To w niej śmiałkowie z różnych państw wrócili z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Wielu z nas oglądało transmisję z tego wydarzenia, a trzeba przyznać, że lądowanie jest niebezpieczną operacją. Na kapsułę i jej załogę działały olbrzymie przeciążenia i temperatura na zewnątrz sięgająca 2000 stopni Celsjusza. - No i wylądował; witamy w domu - skomentował premier Donald Tusk (68 l.) transmisję z lądowania Uznańskiego-Wiśniewskiego w internetowym nagraniu.
Duda i Tusk skomentowali powrót Sławosza Uznańskiego. Co za radość z powrotu!
Przypomnijmy, że Misja Ax-4 z udziałem Polaka rozpoczęła się 25 czerwca. Dzień później kapsuła z czworgiem astronautów zadokowała do ISS. Przez ponad dwa tygodnie astronauci wykonywali na stacji badania naukowe i łączyli się z Ziemią, opowiadając o swoich doświadczeniach. Rozmowy z nim prowadziła także Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, świeżo upieczona żona naszego astronauty (ich ślub odbył się na początku 2025 r.). - Wierzę, ze skomplikowana operacja lądowania w Oceanie Spokojnym przejdzie pomyślnie. Cieszę się, że niedługo zobaczę męża – mówiła nam pani Aleksandra dzień przed powrotem Sławosza.
Spotkanie po 50 dniach rozłąki
Po lądowaniu specjalny statek zabrał kapsułę z astronautami na pokład i cała ekipa opuściła ją po prawie dobie spędzonej w tej małej przestrzeni. Ze statku śmigłowiec zabrał astronautów na ląd, skąd nasz rodak został przewieziony do Houston. Tam, we wtorek, ok godz. 19 czasu polskiego, ma się z nim spotkać stęskniona żona, która nie mogła przytulić męża przez 50 dni, bo na kwarantannę trafił on jeszcze w maju. Teraz Sławosz Uznański-Wiśniewski poleci do Europejskiego Centrum Astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w niemieckiej Kolonii, gdzie przez dwa tygodnie będzie dochodził do siebie.
