- Sławomir Mentzen oskarżył Jarosława Kaczyńskiego o kłamstwo i chamstwo, twierdząc, że prezes PiS wykorzystuje jego chorobę (zespół Aspergera) do atakowania go.
- Wypowiedź Mentzena to reakcja na wcześniejsze słowa Kaczyńskiego, który sugerował, że osoby z "niedostatkami" powinny "doprowadzić się do dobrego stanu" zanim wejdą do polityki.
- Konflikt zaostrzył się po propozycji Mentzena dotyczącej paktu prawicy w wyborach do Senatu, co Kaczyński skomentował, zarzucając liderowi Konfederacji niedotrzymywanie umów.
- Ta wymiana zdań w Polsat News ujawnia głębokie napięcia i wzajemne oskarżenia między Konfederacją a PiS
Ostra odpowiedź lidera Konfederacji: "Kłamca i cham"
Napięcie na linii Prawo i Sprawiedliwość – Konfederacja osiągnęło nowy, personalny wymiar. Goszcząc w programie "Polityczny WF z gościem" na antenie Polsat News, Sławomir Mentzen nie przebierał w słowach, kierując pod adresem prezesa PiS wyjątkowo ostre oskarżenia. — Jarosław Kaczyński jest nie tylko kłamcą, ale i chamem, i wykorzystuje moją chorobę do uderzania we mnie — mówił wprost jeden z liderów Konfederacji. Polityk odebrał w ten sposób wcześniejsze słowa Jarosława Kaczyńskiego jako osobistą, obraźliwą aluzję do jego publicznie znanych zmagań z zespołem Aspergera. Ta bezprecedensowa wymiana ciosów pokazuje, że relacje na prawej stronie sceny politycznej weszły w fazę otwartej konfrontacji, w której argumenty merytoryczne ustępują miejsca osobistym atakom i kalumniom.
Geneza konfliktu. Co Kaczyński zarzucił Mentzenowi?
Bezpośrednią przyczyną tak ostrej reakcji Sławomira Mentzena była wypowiedź prezesa PiS z końca października. Jarosław Kaczyński, komentując propozycję tzw. paktu senackiego na prawicy, której gospodarzem miałby być prezes IPN Karol Nawrocki, odniósł się do zarzutów Mentzena o niedotrzymywanie umów przez PiS. — Racjonalni ludzie, jako tako wychowani, nierzucający całkowicie nieprawdziwych oskarżeń, mogą ze sobą rozmawiać. Ale jeżeli ktoś cierpi na jakieś niedostatki, to powinien najpierw się doprowadzić do dobrego stanu, a dopiero później przejść do polityki — replikował wówczas Kaczyński. To właśnie te słowa lider Konfederacji zinterpretował jako uderzenie w jego stan zdrowia i przekroczenie granic w politycznej debacie, co doprowadziło do obecnej eskalacji.
Tło polityczne: "polityczna wojna" i fiasko rozmów
Według Sławomira Mentzena, obecne starcie to jedynie odsłona szerszego zjawiska. Stwierdził on, że prezes PiS już w czerwcu wypowiedział Konfederacji "polityczną wojnę", która trwa do dziś. Wskazał przy tym na metody działania Prawa i Sprawiedliwości, które jego zdaniem opierają się na rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji. Cały spór na prawicy jest podsycany przez partyjne przekazy dnia, w których, jak twierdzi Mentzen, Konfederacja jest fałszywie przedstawiana jako nowa Trzecia Droga, mająca na celu wzmacnianie wpływów partii Donalda Tuska. Taka narracja, zdaniem lidera Konfederacji, ma na celu zdyskredytowanie jego formacji w oczach prawicowego elektoratu i uniemożliwienie jakiejkolwiek współpracy. Otwarty konflikt Kaczyński Mentzen staje się tym samym kluczowym elementem walki o polityczną dominację na prawicy, oddalając wizję jakiegokolwiek porozumienia przed kolejnymi wyborami.