Europa od dawna nie radzi sobie z poprawnością polityczną, która jest współodpowiedzialna za zamachy. Europa od dawna nie radzi sobie z wyciągnięciem prostych konsekwencji z zamachów i z faktu, że terroryzm islamski oznacza, że jest on islamski, islamski, islamski. Europa cierpi na śmiertelną chorobę chóralnego, lewackiego, samobójczego lekceważenia zamachów, a przez to pozwala rosnąć w siłę radykalnemu islamowi. W lutym tego roku w Barcelonie około 200 tysięcy naiwnych ludzi manifestowało pod hasłami "Chcemy przyjmować uchodźców". Był to wielki triumf lewicowej pani burmistrz Ady Colau. Jakże szlachetne słowa opuszczały jej usta, jakże szlachetny był to tłum. Prawie się wzruszyłem. Naiwność zawsze mnie wzrusza. Na szczęście w ten tłum nie wjechała ciężarówka z emigrantem, ofiar byłoby więcej niż w czwartek. Tymczasem u nas w Polsce też mamy sporo miłosiernych i szlachetnych ludzi. Jeden z nich, Sławomir Sierakowski, po tragedii powiedział, że więcej osób umiera od grypy niż w zamachach islamskich morderców. Drugi, były prawicowy polityk, który razem z odtrąceniem przez PiS przeszedł swoiste nawrócenie, Marek Migalski powiedział, że więcej osób ginie na drogach, a skala zamachu w Barcelonie była dramatycznie mała. Co to ma być? Ja Państwu powiem, co to ma być, to jest przejaw skrajnego lekceważenia pamięci ofiar morderców. To źle maskowane szyderstwo z cudzego bólu. Nie sądzę, żeby swoje bulwersujące "mądrości" Sierakowski i Migalski ośmielili się powiedzieć przy członkach rodzin ofiar. Nie sądzę. Co teraz zrobi Europa? Nic, dopóki będzie kierowana przez pozbawionych siły, charyzmy, determinacji przywódców w Europie, będą ginąć niewinni ludzie. A my w Polsce trzymajmy się dobrej zasady, ostrożnie z tymi uchodźcami i tym źle rozumianym miłosierdziem.
Zobacz: Poseł PiS CHAMSKO do dziennikarza: WON!
Przeczytaj też: Nieudolna interwencja policjantów w Kole. Paweł Kukiz oburzony [WIDEO]
Polecamy: Najnowszy SONDAŻ partyjny. Kukiz WYBIERZE premiera