Co mianowicie? Zjednoczyła nasz na co dzień podzielony naród. Wreszcie dożyłem czasów, że obojętne stało się, czy ktoś jest z Platformy Obywatelskiej, czy z Prawa i Sprawiedliwości - wszyscy jak jeden mąż (oprócz kilku dziwnych dziwaków) mocno i stanowczo zaprotestowali przeciw opluwaniu naszych przodków, naszych bohaterów i naszej historii. Zareagował polski prezydent, premier, minister spraw zagranicznych, ambasador w Waszyngtonie i prawie wszyscy liczący się publicyści. To rzecz niebywała i bardzo chciałbym, żeby stała się wreszcie początkiem budowania naszej wspólnej, dającej nam siłę polityki historycznej. Pokazującej nasz naród światu i młodym pokoleniom, tak jak na to zasługuje. Bohaterski, mądry, bitny, ceniący wolność, godność i dumę. Prowadzenie takiej mądrej polityki historycznej na wielką skalę po prostu się opłaca.
Pokazywanie naszych bohaterów i ich niezwykłych czynów daje ten wewnętrzny rodzaj siły, która będzie kształcić w młodych Polakach patriotyzm, będzie sprawiać, że staną się skorzy do poświęcania się w budowaniu własnej ojczyzny. Bo do tej pory dużej części młodych ludzi najzwyczajniej w świecie nie komunikuje się, z jakiego powodu mieliby zostać w Polsce, zamiast z niej zwiewać. Nie komunikuje się, że Polska jest wielką wartością, dla której pokolenia wspaniałych ludzi oddawały życie. A Polska jest wielką wartością. Paradoksalnie przypomniał nam to matołek z FBI.
Zobacz: Andrzej Duda oszukał MAMĘ?! Nie powiedział jej o swoim nałogu?