Sławomir Jastrzębowski: GTR - Grupa Trzymająca Romana

2014-07-09 4:00

Kiedyś w Polsce istniała Grupa Trzymająca Władzę. Ale jej się ta władza wymsknęła i nie ma już grupy. Następcy uczą się jednak na błędach poprzedników i teraz zdaje się mamy do czynienia z bardziej wyrafinowaną formą - Grupą Trzymającą Romana.

Grupa objawiła się publicznie w Internecie, gdzie minister Sikorski umieścił swój słynny wpis "Romek już pisze pozew". Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością stwierdzić należy, że chodziło o mecenasa wicepremiera Giertycha. Meandry, zawijańce, konwersje ideowo-polityczne tegoż adwokata i polityka są zaiste imponujące. Jeśli inteligencją jest przystosowanie się do nowych warunków - Roman Giertych jest geniuszem.

Tak jakoś potrafił zrobić, że choć kiedyś zdaje się był im przeciw, to aktualnie reprezentuje ludzi władzy, Sikorskiego, Nowaka, a nawet syna premiera Tuska… Co prawda popadł aktualnie w pewne taśmowo-podsłuchowe tarapaty. Co prawda styl, w jakim próbuje z nich wypełznąć, poraża żenadą, ale nie wiadomo, jak jego brnięcie się skończy. W pewnym radiu mecenas Giertych powiedział, że on dostał zlecenie od klienta, żeby od Nisztora odkupić prawa autorskie do słynnej publikacji o znanym biznesmenie, tak żeby ona nigdy się nie ukazała. Powiedział jednak, że to nie on chciał się spotkać z Nisztorem, ale dziennikarz z nim. Logicznie wyjaśnić się tego nie da. Jeśli to mecenas dostał zlecenie, to on chciał się spotkać - tak mówi logika, ale Giertych mówi coś innego.

Dalej mecenas Roman twierdzi, że właściwie Nisztor to nie jest jego żaden bliski znajomy. Ale jednocześnie panowie wypili po 0,7 wódki na głowę. Strach pomyśleć, ile Giertych pije wódki ze znajomymi. Trzecia żenada z tego samego wywiadu - mecenas stwierdził, że chęć powołania przez niego grupy w istocie szantażującej biznesmenów to był blef, a on sam postanowił robić za kogoś w rodzaju agenta przykrywkowca. Po co adwokat wynajęty do wykonania ściśle określonej czynności miałby się bawić w takie blefy i w agenta przykrywkowca? To jest tak niemądre, że koń by się uśmiał, i proszę mnie nie pytać, o jakiego mi konia chodzi. Dlaczego jednak uważam, że GTR, czyli Grupa Trzymająca Romana, jest bardziej wyrafinowana od GTW? Z prostego powodu, jak coś pójdzie nie tak, Grupa Trzymająca Romana poświęci Romana, a sama, dzięki odwróceniu uwagi, będzie się jeszcze trochę władzy trzymać.