Nie wytrzemy z pamięci Żydówki Stelli Kuebler, która według szacunków zadenuncjowała około 3 tys. Żydów. Nie wytrzemy z pamięci haniebnych pogromów na Żydach, w których z pewnością brali udział Polacy. Nie wytrzemy z pamięci Judenratów w gettach współpracujących z niemieckimi zbrodniarzami. Nie wytrzemy z pamięci Jedwabnego, Radziłowa czy Kielc. Przykłady zbrodni Żydów i Polaków w czasie wojny można mnożyć, ale mnożąc je, opisując, badając, nie tracąc z oczu faktów, że wśród niektórych Żydów istniały nastroje antypolskie, a wśród niektórych Polaków nastroje antyżydowskie, musimy my, Polacy i Żydzi, pamiętać: za zbrodnie odpowiedzialni są Niemcy, ich państwo i ich naród. To Niemcy otworzyli piekło, w którym znaleźli się bohaterowie i zbrodniarze. Wina Żydów i Polaków to wina ludzi, nie narodów i nie państw. Polska ustawa mówiąca o karze za oszczerstwa wobec Polaków jest dobra i potrzebna. Niech nikt nie da się nabrać, że jest inaczej. Nam nie chodzi o kwestionowanie badań naukowych, publicystyki, dzieł artystycznych czy wolności słowa. Nam chodzi o prawdę i pamięć naszych umęczonych przodków opluwanych po śmierci "polskimi obozami". Za długo Polacy byli chłopcami do bicia na arenie międzynarodowej. Dość.
Zobacz: Sławomir Jastrzębowski: Kochani Izraelici. Nie ma pola do dyskusji