Sławomir Jastrzębowski: Tuskowi oczko się zakleiło na prekursora w paskudzie

2014-05-10 11:34

Premier Donald Tusk skrytykował Krystynę Pawłowicz za jej ostre słowa o Władysławie Bartoszewskim. Znana z niewyparzonego języka posłanka powiedziała: "Jest to pastuch powiedziałabym słabej klasy. No i niech pastuch się schowa i już nie poucza ani bydła, ani nikogo innego. Wydaje mi się, że już czas na emeryturę. Mi się nie podoba, co on robi, mimo zasług w okresie wojny, natomiast to, co robi ostatnimi laty, bardzo mi się nie podoba.

Rzeczywiście, jeśli na nas mówi bydło, to jest kiepskim pastuchem. Mam nadzieję, że to bydło, czyli my nie będziemy się tego pastucha kiepskiego słuchać". Brzmi to - co tu ukrywać - mało elegancko. W związku z tymi słowami premier Donald Tusk ocenił wypowiedź Krystyny Pawłowicz w następujący lapidarny sposób: "Dość paskudne to było, co powiedziała Krystyna Pawłowicz". Powiedzmy, że - na potrzeby tego komentarza - całkowicie zgadzam się z oceną premiera. Ja jednak widzę na oko prawe i na lewe, a premier zdaje się tylko na jedno. I wypowiedzi Pawłowicz nie mogę widzieć bez kontekstu słów, które kilka lat temu wypowiedział sam Bartoszewski.

Zobacz też: Sławomir Jastrzębowski: Módlmy się, żeby Tusk nie wziął się do demografii

A powiedział między innymi: "Są sytuacje, w których milczeć po prostu nie wolno. W kraju za rządów braci Kaczyńskich działo się coraz gorzej. Koszmarna koalicja Prawa i Sprawiedliwości z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin przynosiła skandal za skandalem. Polityczne wiarołomstwo stało się normą. Kolejne obietnice wyborcze Jarosława Kaczyńskiego rozwiewały się w pył.

Stało się dla mnie jasne, że jego wizja budowy lepszej Polski, której zaufały miliony Polaków, okazała się jednym wielkim oszustwem. Dlatego też postanowiłem nazwać rzeczy po imieniu i - jak ujął to jeden z przedwojennych satyryków - "przestać uważać bydło za niebydło". Taaak. Tę wypowiedź premier przemilczał i zapomniał o niej. A chyba pora sprawiedliwie powiedzieć, że palma pierwszeństwa w paskudzie należy jednak do Bartoszewskiego. I jeszcze coś, wypowiedź Bartoszewskiego sprzed kilku lat, po tym, jak Tusk sam przyznał się, że kłamał w sprawie podatków, może być po prostu odczytana jako naśmiewanie się z całej Platformy….

Wiadomości se.pl na Facebooku