Dziś na to odznaczenie jak mało kto zdaje się zasługiwać kandydat niestety na prezydenta Polski Janusz Palikot, który chyba mieści się w szeroko rozumianej Leninowskiej definicji pożytecznego czy też usłużnego idioty. Włodzimierz Iljicz Lenin, jeden z największych zbrodniarzy w historii świata, mianem pożytecznych idiotów nazywał zagranicznych dziennikarzy opisujących rewolucję i czasy tuż po niej całkiem entuzjastycznie. Ci usłużni idioci nie chcieli zwracać uwagi na najważniejsze cechy rewolucji - terror i totalne zniewolenie. Pisali poważnie straszne głupoty, że piękny i sprawiedliwy jest Związek Radziecki, kiedy z głodu umierały miliony i kiedy miliony ginęły w gułagach, sowieckich obozach koncentracyjnych.
Zobacz też: Opinie Super Expressu. Dr Jarosław Flis: Wystąpienie bez kontrowersji.
Dzisiejsi pożyteczni dla rosyjskiego reżimu Putina idioci wcale nie muszą chwalić rewolucji październikowej. Wystarczy, że będą sączyć na przykład Polakom jad do ucha: że walka z Rosją nie ma sensu, że lepiej się od razu poddać, że nie mamy szans. Ktoś mógłby powiedzieć, że w Polsce i z Polakami to nie przejdzie, bo przecież wolność cenimy bardziej niż życie i cała nasza historia jest tego dobitnym przykładem. A jednak. Janusz Palikot powiedział właśnie, że w razie wojny: "nie walczę za kraj", "lepiej się poddać, niż prowadzić wojnę", "za wszelką cenę trzeba utrzymać pokój" i "w porównaniu z Rosją i tak nie mamy szans". To są słowa zwykłego tchórza. Kiedy ktoś nie walczy, kiedy ktoś poddaje cały naród agresorom, to nie utrzymuje pokoju. Pozwala na upokorzenie niewoli i strzały w tył głowy bezbronnym Polakom. Nie wiem, czy w Polsce działa już sowiecka piąta kolumna. Wiem, że Palikot, który publicznie nawołuje do tchórzostwa, zasłużył na Order Lenina. W dzisiejszej trudnej rzeczywistości ten człowiek powinien być traktowany jak szkodnik.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail