No to cieszącej się, słabej, bezwolnej Europie islamiści pokazali radość. Zemścili się. Sparaliżowali z łatwością symboliczne serce naszego kontynentu, miejsce siedziby Parlamentu Europejskiego. I co? I nic! A dlaczego nic? Bo Europa jest przerażonym tchórzem. Nie ma przywództwa, nie ma siły, ma za to kajdany poprawności politycznej, które założyła sobie sama. Tymczasem islamscy terroryści cudownie wykorzystują wszystkie głupie słabości umierającej cywilizacji. Cywilizacji, która w swoim obłąkaniu przyjmuje i karmi swoich zabójców. Ich cel jest prosty: zniszczenie kultury i cywilizacji, jaką stworzyliśmy. Zniszczenie naszych wartości, naszych wolności, bo oni, islamscy terroryści, po prostu nimi gardzą. Nami też gardzą, żebyście nie mieli złudzeń. Nie gardzą tylko siłą. Ale Europa 2016 ma do zaproponowania tylko bezsilność, bezmyślność i brak instynktu samozachowawczego. Ta słabość symbolicznie przybrała dziś w Polsce twarz Julii Pitery. Nasza polityk ma cechę, która charakteryzuje europejskie elity - kompletny brak wyobraźni. Po zamachach w Belgii powiedziała: "Nie panikujmy, zamachy to nic nowego". Można się oburzyć na kompletny brak empatii, bo przecież giną ludzie, a pani Pitera macha rączką, mówiąc "oj tam, oj tam". Jednak zamiast się oburzać, proponuję przeanalizować tę wypowiedź na chłodno. To syndrom śmiertelnej choroby toczącej naszą cywilizację w bardzo poważnym stadium. Więc budź się, Europo, albo giń.
Zobacz: SZOK! Terlikowski PORÓWNAŁ ataki w Brukseli do EUTANAZJI