W nagraniu skierowanym do Rady Najwyższej Ukrainy marszałek Senatu mówił w nim m.in., że Ukraińcy dają mnóstwo przykładów najwyższego poświęcenia, męstwa i determinacji w obronie swojej ojczyzny. - Ale trzeba to podkreślić z całą mocą: cały cywilizowany świat musi działać z podobną determinacją i bezwzględną wolą poskromienia agresora - podkreślił Grodzki.
- Sankcje muszą być kompletne i stanowczo egzekwowane. Dlatego muszę Was przeprosić za to, że niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś i dalej, że nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów. W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom - finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi. Agresor musi być całkowicie izolowany i musi boleśnie odczuć, że świat twardo stoi po stronie zaatakowanych i nie pozwoli na rzeź Ukrainy - oświadczył również Grodzki.
Jednym z krytyków Grodzkiego był Ziemkiewicz. "Nadęty kabotyn, kompletnie pozbawiony politycznego rozumu i instynktu państwowego. Jakie kadry ma opozycja, skoro nie znalazła lepszego kandydata na »trzecią osobę w państwie«?" – skomentował wypowiedź Grodzkiego dziennikarz "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz. To między innymi pod tym wpisem wypowiedział się Domaszewicz.Awantura na Twitterze.
"Won za Don ruska onuco"
"Won za Don ruska onuco" - odpowiedział wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi do jednego z internautów, który wyraził inny pogląd na temat słów marszałka Grodzkiego niż polityk KO.
"Trolla trzeba traktować jak trolla. Jak pyskujesz to po łbie tylko bez płakania potem. Łzy otrzyj rublami" - pisał dalej polityk nieprzebierając w słowach.
"Ruski cepie naucz się polskiego, bo Ci Putin nie wypłaci wszystkich rubelków" - stwierdził polityk. Kiedy internauta odpisał Domaszewiczowi (nazywając go "Kundelkiem Merkelowej"), ten dodał: "Skundlił to Twój stary Twoja starą baranie".
Kamil Starczyk, dziennikarz serwisu wpolskimmiescie.pl, zebrał wpisy Domaszewicza i napisał do prezydent Łodzi z pytaniem, czy polityk "aprobuje taki sposób komunikacji". Zdanowska nie zareagowała na wpis dziennikarza - poinformowało dorzeczy.pl, które opisało sprawę.