Od początku prac komisji Hanna Gronkiewicz-Waltz była wzywana kilkukrotnie na przesłuchanie. Za każdym razem odmawiała. Za to została ukarana już sześć razy, a każda kara wynosiła 3 tys. zł. Na początku września komisja pod wodzą Patryka Jakiego (32 l.) oddaliła wnioski prezydent stolicy o uchylenie czterech grzywien, w sumie na łączną kwotę 12 tys. zł. Teraz, jak ustaliła PAP, na konto bankowe Hanny Gronkiewicz-Waltz weszła skarbówka i zajęła 12 tys. zł. - Prezydent Warszawy chciałaby być traktowana inaczej niż zwykły obywatel. Nie ma równych i równiejszych! - powiedział Patryk Jaki. Sprawę skomentowała również premier Beata Szydło (54 l.). - Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz tak samo jak każdy obywatel podlega prawu - zaznaczyła premier na konferencji. - Chcemy żyć w państwie, gdzie tak samo się ocenia (...) bardzo ustosunkowane osoby, jak i normalnych zjadaczy chleba - stwierdził Mateusz Morawiecki (49 l.) w TVN24.
Tymczasem oburzona Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że wniosła o wstrzymanie egzekucji. - To jest akcja polityczna. Te pieniądze będą musiały wrócić na moje konto. Zapewne z odsetkami. Ja jestem cierpliwa - skomentowała prezydent Warszawy.
Zobacz także: Muzułmanie MODLĄ się w centrum Warszawy. Pięta OSTRO: Mandat. ZERO tolerancji. DEPORTACJA [WIDEO]
Przeczytaj również: Będzie KOLEJNY Czarny Protest. Kiedy i gdzie?
Polecamy ponadto: Afera billboardowa. PKW nie zbada kampanii "Sprawiedliwe Sądy"