Senyszyn

i

Autor: Super Express TV

SKANDALICZNE słowa Senyszyn o ekshumacjach smoleńskich i rodzinach ofiar

2017-06-07 15:48

Była posłanka SLD, prof. Joanna Senyszyn gościła we wtorek w programie "Więc jak" Sławomira Jastrzębowskiego. Jednym z tematów programu, emitowanego na antenie NOWA TV, były podawane, ostatnimi czasy, do publicznej wiadomości nieprawidłowości wykrywane w trakcie ekshumacji smoleńskich. Gość redaktora naczelnego "SE" mocno je bagatelizowała, dodając od siebie parę skandalicznych wypowiedzi.

Jak stwierdziła Senyszyn, powtarzając słowa Bronisława Komorowskiego, "najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby zrobić wspólną mogiłę" dla ofiar katastrofy smoleńskiej. Gdy prowadzący rozmowę Jastrzębowski zauważył, że decydować o tym powinny rodziny (które np. mieszkają w różnych częściach Polski, więc jedna mogiła mogłaby być niepraktyczna) była posłanka odparła: - No i dokładnie dlatego zrobiono te pogrzeby szybko, no a jeżeli się coś robi szybko, to jak mówi przysłowie- co nagle to po diable.

Senyszyn odniosła się również do faktu, że w jednej trumnie znalazły się fragmenty ciał kilku osób. W jej opinii: - Takie badania DNA mogą wykazać, że właśnie ręka czy noga są kogoś innego, ale przecież w tym nie ma niczego strasznego. To nie jest absolutnie żadna profanacja zwłok, że w jednej trumnie są szczątki kilku osób. Przy takiej katastrofie, gdzie musimy mieć świadomość, że te szczątki bardzo wielu osób były wymieszane, a dodatkowo później przywieziono do Polski drugą ich część, to ja sobie nie wyobrażam... Kto miałby ponosić takie koszty , a przede wszystkim po co? Żeby badać każdą kosteczkę?

Była posłanka skrytykowała rodziny ofiar katastrofy, mówiąc: - Ale to te rodziny chciały, aby szybko były pogrzeby. Gospodarz zwrócił jednak uwagę, że najprawdopodobniej rodziny te chciały, aby w "grobach ich bliskich były ich ciała". Wówczas Senyszyn odpowiedziała szokująco: - No właśnie! I gdyby nie było ekshumacji, te rodziny uważałyby, że tak jest i byłyby spokojne.

Naczelny "SE" przypomniał również, że w jednym z ciał odnaleziono niedopałek rosyjskiego papierosa. W ogóle nie poruszyło to Senyszyn, która odparowała: - No tak, no mogło się tak zdarzyć, że w tym błocie, na tym polu gdzie się samolot rozbił, tam było mnóstwo różnych niedopałków papierosów, wszystkiego, więc mogło się tak zdarzyć, że wszystko nie zostało przesegregowane. Następnie odniosła się do informacji, że ciała ofiar były pakowane w worki na śmieci. Nie uznała tego za nic kontrowersyjnego, stwierdzając: - Są worki na śmieci, są worki specjalnie przygotowane dla zwłok... Widocznie nie było akurat 100 takich worków, ale przecież to nie ma znaczenia. My mówimy "worek na śmieci", ale jeśli zostanie przeznaczony do czegoś innego to przestanie być workiem na śmieci a stanie się workiem na zwłoki.

 

 

Zobacz także: Nowy świadek ws Smoleńska dowodzi tezy o zamachu?! Twierdzi, że samolot płonął już w powietrzu!