Nowy świadek ws Smoleńska dowodzi tezy o zamachu?! Twierdzi, że samolot płonął już w powietrzu!

2017-06-07 11:09

W poniedziałkowy wieczór TV Republika wyemitowała nagranie z osobą, która miała być świadkiem katastrofy samolotu Tu-154M w Smoleńsku. Mężczyzna ten twierdzi, że widział lecący samolot, na którego boku był ogień. To miałoby dowodzić, że teza o zamachu nie jest wcale wydumana. Według Antoniego Macierewicza ta relacja świadka może mieć kluczowe znaczenie w procesie dochodzenia do przyczyn katastrofy.    

Rozmowę z mężczyzną przeprowadzili dziennikarze TV Republiki i "Gazety Polskiej" przed kilkoma dniami w Smoleńsku. Na zaprezentowanych trzech urywkach nagrań widać zamazaną postać mężczyzny, która mówi po rosyjsku. Jego głos również został zniekształcony zaś pod nagraniami umieszczone polskie tłumaczenie.

Jak powiedzieć miał nowy świadek: - Szedłem rano w stronę lotniska. Początkowo była bardzo gęsta mgła, ale zaczęła się przerzedzać i wtedy usłyszałem lecący samolot. W następnym ujęciu przekonywał: - Chwilę później go zobaczyłem: leciał i płonął, na jego boku był ogień. Pod trzecim ujęciem podano tłumaczenie: - A później usłyszałem huk i zapanowała cisza.

Do tych nagrań odniósł się szef MON, Antoni Macierewicz. Nadzorujący prace podkomisji powołanej do zbadania rzeczywistych przyczyn smoleńskiej katastrofy powiedział dla portalu niezalezna.pl: - Pokazana w Telewizji Republika relacja świadka, który widział płonący bok TU-154M, który zbliżał się do lotniska w Smoleńsku, jest bardzo ważna. Potwierdza on relacje innych świadków, którzy mówili o płomieniach wydobywających się z okolic silnika samolotu w trakcie lotu.

 

 

Zobacz także: Wacław Berczyński trafił do amerykańskiego aresztu