Wczoraj na sali sądowej Bogucki pojawił się w eleganckiej marynarce i w białej koszuli. Mimo policyjnej asysty w niczym nie przypominał jednego z najgroźniejszych gangsterów w Polsce. A to właśnie on w 1999 r. uczestniczył w egzekucji ówczesnego herszta gangu pruszkowskiego Andrzeja Kolikowskiego (?55 l.) ps. Pershing. Został za to skazany na 25 lat więzienia. Ale to nie przy tej sprawie Bogucki żądał odszkodowania od państwa.
W 2003 r. trafił do aresztu śledczego z zarzutem nakłaniania do zabójstwa byłego szefa polskiej policji gen. Marka Papały. Spędził w celi dziewięć lat, by zostać prawomocnie uniewinniony. I to za to żądał 9 mln zł zadośćuczynienia - po milionie za każdy rok niesłusznej odsiadki.
Jak argumentował swoje żądania Bogucki? - W celi nie miałem miejsca na rozprostowanie rąk, a kolanami dotykałem drugiej ściany. Były to warunki uwłaczające godności człowieka - mówił. Dodatkowo miał być pozbawiany snu, puszczano mu głośną muzykę i skazano na samotność w jednoosobowej celi, co doprowadziło go do stanów lękowych. Według prokuratury żądania gangstera były absurdalne. - Nie zgadzam się, ażeby sąd ustalił, że na terenie zakładu karnego Warszawa-Mokotów były stosowane tortury w stosunku do pana Boguckiego. Jest to absolutnie niepoparte żadnym materiałem dowodowym - twierdził prok. Stanisław Wieśniakowski.
Jednak sąd przychylił się do argumentów zabójcy "Pershinga".
- Zakwalifikowanie i osadzenie Ryszarda Boguckiego w sprawie zabójstwa gen. Papały i związane z nadaniem mu statusu więźnia niebezpiecznego dodatkowe obostrzenia były "nierzadko na pograniczu tortur" - argumentował sędzia Igor Tuleya. Sąd uznał jednak, że zadośćuczynienie nie może być formą wzbogacenia, a jedynie złagodzeniem doznanej krzywdy - dlatego przyznał 264 tys. zł, a nie 9 mln zł.
Według prawników wyrok budzi wątpliwości. - Sprawa jest o tyle dziwna, że w czasie, kiedy pan Bogucki odbywał karę pozbawienia wolności za zabójstwo "Pershinga", równocześnie sąd zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie w sprawie o zabójstwo gen. Marka Papały. Odszkodowanie za niesłuszne tymczasowe aresztowanie mogło mieć charakter symboliczny, mam tutaj wiele wątpliwości - ocenił w TVP Info specjalista prawa karnego prof. Piotr Kruszyński (71 l.).
Zobacz także: "Masa" CHWALI PiS! "Dzięki Ziobrze coś drgnęło..."