Radosław Sikorski ogłosił dziś na platformie X powrót prestiżowej Nagrody Solidarności im. Lecha Wałęsy. Laureatem tegorocznej edycji został Paweł Łatuszka, czołowy białoruski opozycjonista, były minister kultury, a obecnie jeden z najważniejszych głosów sprzeciwu wobec reżimu Aleksandra Łukaszenki. Skazany zaocznie na 18 lat więzienia, Łatuszka stał się symbolem walki o demokratyczne wartości.
Andrzej Duda odda swój "dach" najmłodszym powodzianom. Ekskluzywna rezydencja [ZDJĘCIA]
Powrót Nagrody Solidarności – znak wsparcia dla walczących o wolność
Nagroda, która od 2015 roku była zawieszona, powraca w szczególnym momencie. Sikorski w swojej przemowie podkreślił, że solidarność, jaką symbolizuje to wyróżnienie, jest nie tylko wyrazem wsparcia dla Białorusinów, ale także dla mieszkańców południowej Polski dotkniętych ostatnimi tragicznymi powodziami. Tegoroczna ceremonia, która miała miejsce 18 września w Warszawie, zgromadziła polityków, działaczy oraz przedstawicieli białoruskiej opozycji, a także była przypomnieniem o potrzebie wspólnego działania w obliczu trudnych wyzwań.
Nagroda Solidarności została ustanowiona w 2014 roku, aby honorować osoby i instytucje działające na rzecz demokracji oraz wolności obywatelskich na świecie. Wśród jej poprzednich laureatów znalazł się Mustafa Dżemilew, lider Tatarów krymskich. Wręczenie Łatuszce tego prestiżowego wyróżnienia przypomina, że walka o wolność i prawa człowieka w autorytarnych reżimach wciąż trwa, a międzynarodowa solidarność ma kluczowe znaczenie w dążeniu do zmiany. Nagroda Solidarności nie tylko oddaje hołd walce o prawa człowieka, ale również przypomina, że nie możemy pozostawać obojętni wobec cierpienia innych. W czasach globalnych wyzwań i kryzysów, solidarność – ta międzynarodowa i lokalna – pozostaje jednym z filarów wolności.